Pomoc dla Marka
Pamiętam jak kiedyś na jednym z for motoryzacyjnych jeden z userów napisał o problemach z wózkiem inwalidzkim, post o pomoc ślusarską w związku z pękaniem spawów, obfotografował go, pokazał na czym problem polega. Po niedługim czasie koledzy forumowi wyszli z inicjatywą zbiórki na nowy. I tak też się stało, kupił wypaśny nowy wózek za -naście tysięcy złotych. Relacjonował i fotografował na bieżąco cały przebieg zdarzeń - od momentu zakupu, rozpakowania, instalacji, aż do użytkowania. Pokazał również wysłużonego "staruszka", złamanego na spawach, który wołał o pomstę do nieba.

W ludzi trzeba wierzyć... Cała sprawa zbiórki zajęła nie więcej niż miesiąc. Od momentu inicjatywy kolegów do finalizacji zakupów. Po tym czasie kolega cieszył się nowym zakupem. Jego radość była wielka. wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM