Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?

73 [sp1jps to byl moj kierownik zmiany rkco Trzeszczyn spe Roman Golisz tego co jego ojca ulica jest w Szcecinie a Jasia Lopate i Anka Robaka znales?][/quote]

Znałem tylko chłopaków z "licencją na zabijanie".
Janka Łopatę poznałem, gdy przychodził do klubu sp1kaa,Jego słynne "Rhy" było lepsze od dzisiejszego "Bufetowej z Wawy". Znam także z tego iż Jego siostra mieszkała w Łobzie i ją czasami odwiedzał, Janek miał z tego powodu sympatię do ludzi stamtąd.
Janek był
Wiem iż "po wylewie" pozbierał się i samodzielnie jeżdżąc pociągiem odwiedzał siostrę.
Z "radio" znałem także Inka SP1ACA i jednego z "Tychowo Radio" k.Stargardu miał na imię Stedan B...., znak zapomniałem.
P.S.
- poszukam, może znajdzie się inny kąt niż"Radiostacje...60-tyh" i tam się przeniesiemy.

Aby nie było naruszeń i SP5XMI miał "ziarenko" to napiszę iż "na statkach w latach 60-tych" były używane odbiorniki firmy "STANDARD" o ile mnie pamięć nie myli była to szwedzka produjcja, nic nowego w środku.
Takie "cacko" przyniósł do klubu na pokaz SP1LX już "podrasowany", tzn. dorobił "nóżki" z przodu wyższe, a z tyłu niższe, taka ergonomia w tamtych czasach.
Sen-marzenie dla takich jak ja.

73 Roman


  PRZEJDŹ NA FORUM