Radiostacje na polskich statkach w latach 60-tych
Co piszczało w kabinie radiooficera 50 lat temu?
- w latach 60-tych były na waposażeniu także odbiorniki firmy DIORA pod nazwą "Sonatina".
Były to odbiorniki (na UBL-kach) w kabinach załogi i miały kilka podzakresów fal krótkich, min. 75m, 41(2?)m itd.
Wiem, ponieważ w 1967 (8?) dostał ZOW PZK Szczecin takie odbiorniki z "pżm-u".
Dostaliśmy także "wieloryba".
W nagrodę za pomoc w transporcie dostałem także ten odbiornik (odpłatnie u p. Gałdyńskiego).
Przeróbka na 80-kę polegała na przestrojeniu heterodyny na 80m i dodaniu do heterodyny małego trymerka /strojenie na paśmie/ z wyprowadzoną ośką /drewnianą wytoczoną w stolarni TŁ/ po prawej stronie obudowy.Później doszło "bifo".
Pracowałem także na cw (pod okiem) na SP1KAA na nadajniku "morskim" RFT z końcówką 2x813.
Skrzynie; 1. zasilacz, 2. tx. Wysokość około 1m, szerokść około 50cm i okienko do obserwacji "anody".
Wyjście antenowe tylko na "longłajera", w czasie nadawania świetlówki się zapalały w klubie.
Wieloryba dostaliśmy także do klubu, ale z uwagi na brak "siły" stał jako ozdoba.
To już "se ne wrati".


  PRZEJDŹ NA FORUM