Jaki chcielibyście mieć Związek?
tylko w tym temacie!...
Witam
i o zdrowie pytam, bo zamierzam napisać trochę gorzkich słów prawdy.
Zapytałem u źródła o temat słynnej Żubrówki.

Najpierw, po przeczytaniu wpisów z forum było wielkie zaskoczenie, a potem pytanie:
- Komu to w ogóle przyszło do głowy? Jak można tak pisać nie znając kompletnie faktów?
Zapytałem więc o fakty i usłyszałem prawdę na temat opisywanej na forum wódki.

Pomysł z poczęstunkiem gości stoiska PZK nie jest wcale nowy.
Zrodził się kilka lat temu, a jego autorem jest Jurek SP7CBG, który co roku z własnej kieszeni kupuje smalec, chleb, ogórki i symbolicznie butelkę Żubrówki.
Uczestnicy Targów Ham Radio we Friedrichshafen, które trwają 3 dni, są już przyzwyczajeni, że podobnie jak na stoiskach innych krajów, także na polskim jednego dnia można będzie skosztować polskie potrawy.
Wiedząc o tym od pierwszego dnia, także i w tym roku zainteresowani przychodzili pytając kiedy będzie taka okazja.
Całość degustacji odbyła się w sobotę i trwała... 3 godziny.
Jest to krótki, symboliczny, serdeczny moment spotkania z Gośćmi z innych krajów.

Odwiedzający nas przez 3 dni Targów chwalili naszą ekspozycję, nasze materiały i wydawnictwa, a przede wszystkim chętnie rozmawiali o spotkaniach na pasmach krótkofalarskich, wyprawach, aktywnościachm współpracy i działaniach organizacyjnych, o czym można obszernie przeczytać w ostatnim Komunikacie Sekretariatu PZK.
Kilku Kolegów przyjechało na Targi na własny koszt i bezinteresownie przez 3 dni reprezentowało PZK.

Tyle w skrócie na temat słynnego, forumowego bicia piany o wódce.
A teraz cytaty z wpisów wszystko wiedzących i "prawdę" w oczy piszących forumowiczów (wybrane z postów na PKI, pominąłem te z FB typu "żałosne dziady" itp.):
- chlanie,
- pijaństwo,
- dyskwalifikacja tych ludzi,
- wstyd,
- niesamowicie żenujące,
- po prostu ręce opadają,
- Oficjalna reprezentacja narodowego związku krótkofalowców PZK rozdaje wódkę uczestnikom Ham Radio!
- nie róbcie mi wstydu takimi poczynaniami,
- zostawcie takie prymitywne pomysły na swoje ogródkowe grilowanie,
- nie chodzi o to kto tam stoi - bo są tam też goście - tylko o flachę na stole,
- zorganizowali sobie libację alkoholową w miejscu publicznym, na oczach tysięcy krótkofalowców z całego świata.
- jeszcze kilka takich fotek i nikt nie pozwoli aby do naszych klubów przychodziły dzieci i młodzież,
- mogli tą flaszkę choćby pod stół schować albo przelać do butelki po jakimś napoju,
- Biłbym po ryju za stawianie tej wódki i ogórków obok loga reaktywacji. Właśnie dlatego nie szanuję PZK.
- Czy ty wiesz ile ci ludzie robią dla światowego krótkofalarstwa? Zobacz jacy szczęśliwi.
- Cóż, mnie to na przykład boli, że osoby robiące PRowy gnój reprezentują ogół polskiego krótkofalarstwa, w tym niezrzeszonego mnie. To nie jechanie. To krytyka.
- Na SZACUNEK to musi sobie teraz zapracować ta ELYTA co to nas tak "godnie " reprezentuje na HamFeście.
- Zapewniam Cię również, że nie zostaliśmy poinformowani o pomyśle, by pod zdjęciami 11-latków i logo RR serwować "lornetę i meduzę".
- Po prostu wstyd i dziadostwo...
- Dla mnie jesteś Waść klakierem tego złego co jest aktualnie w PZK. A ostatni przypadek z Friedrichshafen jest tego dowodem i ośmieszaniem się PZK.
- Zero promocji,no chyba że promocja w imieniu producenta alkoholu i to jeszcze na nasz koszt, zero współdziałania.
- zamiast publikacji o naszym związku to jest zagrycha i wódzia, nigdy bym nie podejrzewał że sp5ccc Tomek nie ma smaku i wyczucia że sp7vc Przemek nie ma nic do zaoferowania jak ogórki i szmalec,
- Owszem jestem za tym by nie używać wulgaryzmów wobec jakiej kolwiek władzy ale to już przekracza pojęcie nawet w porównaniu do sąsiadów z nie dalekiego wschodu.
- Ci ludzie ze zdjęć utracili moralne prawo do reprezentowania czegokolwiek i kogokolwiek. W normalnej organizacji wylecieliby w kosmos natychmiast po powrocie do kraju. Tam jest ich miejsce.
- hipokryzja Twoja sięgnęła zenitu, to najzwyczajniej zniesławiasz prezesa pomawiając o to, czego wcale nie robił.
- Czy niepłacenie prezesurze za wódkę wyklucza mnie z grona krótkofalowców? To kim jestem, skoro mam znak? Kosmitą?
- Do PZK to raczej z szacunkiem... Bo co, bo panowie w podeszłym wieku zachleją mnie na śmierć? Za co ten szacunek się ma należeć, za popijawę?
- Dla tych, którzy nie wiedzą: na friedshafeńskim hamfeście obowiązuje generalna zasada, że serwujący jakiekolwiek trunki, nigdy ich nie piją z serwowanymi.
- Czy wy nie rozumiecie, że pokazując się od tej strony oni nie kompromitują siebie, swojej grupki, swojej paczki znajomych, tylko cały związek? Wszystkich członków? I nie-członków też?
- Idź ze swoim pustosłowiem do Rodziców naszych podopiecznych i wytłumacz im, co robią zdjęcia ich dzieci robiące za tło do prostackiej w formie degustacji.
- niestety odnoszę nieodparte wrażenie, że lokalny specjał był tylko pretekstem, a prawdziwą przyczyną możliwość bezkarnego nachlania się za pieniądze Związku.
- Dygresja: Ale tak sobie tylko gdybam, bo przecież co moje zdanie znaczy - mam znak SQ, więc gówno wiem o życiu.


I wreszcie pod koniec tych bzdur napisano to, co rzeczywiście było:
- Jeśli ludzie z PZK upierają się nad tym, by tam postawić polską wódkę jako lokalny specjał, to niech to będzie jedynie dopełnienie i to mało znaczące najważniejszych publikacji na stoisku.


  PRZEJDŹ NA FORUM