Pęka blok komunistycznej cenzury w PZK Zapowiedź otwarcia Forum PZK |
Wezwany do tablicy, pragnę niektórym Kolegom objaśnić, co to znaczy „tajne forum” (zwane oficjalnie „Listą dyskusyjną ZGPZK”) w odniesieniu do obecnie istniejącego „forum”, utrzymywanego przez Prezesa PZK, a rzekomo przeznaczonego tylko dla osób funkcyjnych PZK. 1. „Tajne forum” powstało na podstawie arbitralnych decyzji, bez podstawy organizacyjnej np. uchwały ZG. Nigdy w żadnym komunikacie nie poinformowano członków PZK o istnieniu tego rodzaju „forum” wymiany myśli, przeznaczonego wyłącznie dla wybranych członków PZK. Tym samym pozostałych członków PZK z dyskusji wykluczono. 2. Nie jest prawdą, że z „tajnego forum” korzystają tylko osoby funkcyjne. Dostęp mają również tzw. „przyjaciele i znajomi króliczka”. A w kilku oddziałach PZK (nie powiem, w których) wpisy z „tajnego forum” są rozsyłane automatycznie do wszystkich zainteresowanych członków takiego oddziału. Nie należysz do takiego oddziału, masz pecha, jesteś wykluczony z obiegu informacji. 3. „Forum” piszę w cudzysłowie, ponieważ pojęcie „tajne forum ZGPZK” przeczy definicji słownikowej wyrazu „Forum”, a więc czegoś, co powinno być dostępne dla wszystkich, a nie tylko dla arbitralnie wybranych i namaszczonych. 4. Pierwszym moderatorem (chyba jednym z dwóch ówczesnych) został niejaki Ch., który nie pełnił w PZK żadnej funkcji, która nawet uprawniałaby go do wejścia na owe „tajne forum”. A mimo to człowiek ten na owym „forum” brylował w każdej dyskusji, zamieszczając setki wpisów i wydając polecenia ówczesnemu prezesowi PZK, które ów prezes skrzętnie wykonywał i zdawał sprawę z ich wykonania. 5. Ów „moderator” „tajnego forum ZG PZK” najlepiej sam wyłożył, do czego służy "Lista dyskusyjna ZGPZK”. Cytuję samego „autora”, niejakiego Ch.: „Zakładając tę listę chcieliśmy mieć możliwość przekonywania członków ZG do swoich racji. Po to, aby w głosowaniach głosowali tak a nie inaczej”. Pisał o sobie „my”, będąc tylko sekretarzem jednego z oddziałów PZK. Widać reprezentował jakąś nieformalną grupę, decydującą o losach całej organizacji. „Forum ZGPZK” ma więc ukryte cele, o których nie wiedzą ani członkowie PZK, ani sami uczestnicy owego „tajnego forum”. 6. „Moderatorzy” czy „administratorzy” „tajnej listy” oraz późniejszego forum dla członków PZK, które jakiś czas funkcjonowało (i zostało zamknięte w wyniku szantażu komercyjnego operatora strony PZK, niepełniącego żadnej funkcji z wyboru), zawsze uzurpowali sobie prawo do karania członków PZK za ich wypowiedzi. Owi „moderatorzy” sami sobie nadali prawo karania drugiego człowieka. Jacyś nadludzie, czy co? Żaden regulamin „forum” nie został nigdy oficjalnie przyjęty przez właściwe władze PZK. Przypominam, że PZK nie posiada sądu koleżeńskiego (sam go ze Statutu wykreśliłem na jednym ze zjazdów), a tylko sąd powszechny może ukarać obywatela, a nie jakiś „moderator”, „administrator” czy „sędzia koleżeński”. Ci „namaszczeni moderatorzy” doprowadzili również do usunięcia kilku osób z forum dla członków PZK, wbrew Statutowi i wbrew prawu o stowarzyszeniach. 7. Na forum SP7PKI codziennie prezentują się koledzy, którzy mają dostęp do „tajnego forum”. Jeden z nich wielokrotnie upominał tu swoich kolegów z „tajnej listy”, aby nie ujawniali niczego, o czym czytali na „tajnym forum”, co im się zdarzało, bo lubią się pochwalić dostępem do górnej półki. Oznacza to, że członków „tajnego forum” w jakiś sposób zobowiązano do zachowania tajemnicy przed innymi członkami PZK. Oczywiście, stanowi to naruszenie Statutu PZK i Prawa o stowarzyszeniach. Tak właśnie stworzono pozastatutową strukturę równoległą, w której wypracowuje się decyzje, przyklepywane później przez władze PZK, bez wiedzy członków PZK. Członków PZK wykluczono z obiegu informacji i wprowadzono dla nich formę członkostwa drugiej kategorii. A teraz jeszcze dobitny obraz funkcjonowania „tajnego forum ZGPZK”. Kilka lat temu napisałem do Prezesa, Prezydium i Komisji Rewizyjnej w sprawie dyplomów wydawanych przez PZK. Kiedy minęły wszystkie przyzwoite terminy na odpowiedź, zasięgnąłem języka u członka ZG. – Jak to – zdziwił się – przecież dostałeś odpowiedź! Powiedziałem: „nigdy nie otrzymałem żadnej odpowiedzi”. Po kilku godzinach otrzymałem „odpowiedź” ówczesnego Award Managera PZK. Otóż swoją „odpowiedź” na moje pismo do władz PZK zamieścił on na… „tajnym forum ZG PZK”, do którego nie miałem dostępu. Do mnie tej „odpowiedzi” nie wysłał, bo po co. Stylistyka tego „listu” była taka, jak wpisy dyżurnych klakierów na tym forum – atak personalny i zero odpowiedzi merytorycznej. Wnioski Jeżeli Forum dla członków PZK zostanie otwarte, to: (a) musi być dostępne do czytania dla wszystkich krótkofalowców, z możliwością dokonywania wpisów tylko przez członków PZK; PZK jest organizacją otwartą, społeczną, a krótkofalarstwo ma zasięg światowy i posiada określony etos; (b) „Lista dyskusyjna ZGPZK” musi być zamknięta jak najszybciej, ponieważ jej funkcjonowanie przeczy polskiemu prawu i Statutowi PZK, o czym pisałem wyżej; polskie prawo zabrania zakładania tajnych struktur i organizacji; każdy członek PZK ma prawo do korzystania z wszystkich środków i zasobów organizacyjnych; (c) regulamin nowego Forum powinien liczyć tylko kilka punktów (a nie kilka stron, jak to było wcześniej) i musi być poddany pod dyskusję przed jego zamieszczeniem; regulamin ten dotyczy wszystkich członków PZK, a więc musi być przyjęty zgodnie z procedurą statutową dla dokumentów najwyższej rangi, regulujących sytuację członków PZK; (d) nie może być mowy o żadnym cenzurowaniu wypowiedzi, ani karaniu kogokolwiek; wolność słowa jest wartością najwyższą; w państwie prawa do karania obywatela służy wyłącznie droga sądowa; jeżeli komuś nie podobają się czyjeś słowa, powinien poprosić tę osobę o sprostowanie lub przedstawienie dowodów, a w przypadku odmowy – podać go do sądu. Proszę ponownie "namaszczonego" Kolegę moderatora Nowego Forum PZK o jak najszybsze przedstawienie projektu regulaminu Forum PZK. Proszę nie czekać na "po 1 lipca". |