Jaki chcielibyście mieć Związek? tylko w tym temacie!... |
SP7UWL pisze: Wg mnie bardziej uzasadnione byłoby funkcjonowanie kilku oddziałów okręgowych lub kilkunastu wojewódzkich zamiast kilkudziesięciu terenowych. Było to odniesienie do mojej propozycji konsolidacji kilku OT w jeden „wojewódzki”. Przynajmniej ja tak wywnioskowałem. Ty jednak napisałeś SP9MRN pisze: Jak genialnych zmian byśmy nie wymyślili, to dopóki nie będzie woli DELEGATÓW, którzy zagłosują na Zjeździe - dopóty te zmiany nie zostaną wprowadzone. Zarówno wtedy jak i teraz nie było i nie ma woli władz lokalnych do konsolidacji. Co tu nie można zrozumieć? Napisałeś wprost, że nie ma woli władz lokalnych do takiej konsolidacji, czyli rozumiem, że zarządów OT działających w tym samym województwie. Napiszesz może, że te dwa zdania dotyczą odrębnych spraw? Ja dobrze wiem, że nie ma i o to mi właśnie chodzi, że poprzez lokalne animozje cierpi na tym cała organizacja ale przede wszystkim te lokalne środowiska. Andrzej SP9ENO też napisał dobrze, że OT z 400-500 członkami to jest już kolos organizacyjny wymuszający trochę inny sposób działania niż OT z kilkudziesięcioma czy ponad setką członków, bo nawet wynajęcie sali na walne dla 200 osób staje się wówczas problemem nie tylko kosztowym ale i często logistycznym. Chociaż ostatnio na walne zebranie w OT-20 „wykorzystaliśmy”... dom weselny a w zasadzie tylko salę i to poza miastem i... bez obsługi. Faktem jest, że tak duży OT nie może funkcjonować bez lokalu. Wygospodarowanie lub podniesienie składki oddziałowej o 10zł przy 400 członkach daje 4 tys. rocznie czyli miesięcznie ponad 330zł, co przy 20m2 lokalu stanowi ponad 16 zł/m2 a to jest już dobra cena. Szkoda, że Andrzej nie napisał także, że najczęściej nawet w małym OT w praktyce pracuje tylko jego prezes i skarbnik a reszta zarządu od czasu do czasu. I na tej podstawie można napisać, że ryba psuje się, ale od ogona. Jeśli sami, tu „na dole” nie dojdziemy do wspólnego porozumienia i wspólnej pracy dla całego związku a będziemy tylko liczyć na centralę, że zrobi coś za nas, to raczej daleko nie zajedziemy na tym wózku. |