Muzeum generatorów do praktykowania Morse'a
Tam mieliśmy we wszystkich DOKP kompletnie wyposażone radiostacje R-118 Marcinie!
Nie było też zakazu porozumiewania się otwartym tekstem, ale łączności nawiązywało się skrótami kodu "Q".
Za długo by o tym pisać, pogadamy kiedyś o tym na Skype jeśli chcesz, ale pracowaliśmy CW słuchając zarówno z głośnika, jak i z słuchawek.
To była sieć dyżurująca całodobowo z jedną wspólną frekwencją roboczą i kilkunastoma "zapasowymi" do pracy w tzw "kierunku".
W sieci było 8 dyrekcji okręgowych i czasami stacja z ministerstwa komunikacji.
Na dyżurze 12-godzinnym było zawsze(powinno być) 2 "radzików". Wpierw 12 godzin dniówka 8:00-20:00, a na drugi dzień na nockę 22:00 do 8:00 i potem 48 godzin wolnego!!!
To tak w ogólnym zarysie by było tyle. pomysłoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM