Czy PZK jest w ogóle potrzebne
a może nie? A może federacja?
    sp9eno pisze:

      SP2LIG pisze:



      Ja uważam że jest potrzebne również dla niewiernych czytaj pozostałych członków Towarzystwa( ilu ? 10000 może 12000).

      Tylko jakoś nie widzę w tej potrzebie roli klubów.
      Przez cały czas trwania tej "owocnej dyskusji" w sumie jałowej jakoś dziwię się dlaczego ja zwykły smiertelnik nigdy nie natrafiłem na klub na mojej drodze do krótkofalarstwa jak i później. Nigdy nie miałem takiej potrzeby przynależności do jakiegokolwiek klubu bo i niby w jakim celu ????

      .................................
      Nadmienię tylko żeby nawiedzonych uspokoić że nie mam nic przeciwko istnieniu klubów lub ich reaktywowania ale nie można stawiać sprawy tak że tylko przez kluby jest droga do krótkofalarstwa, że priorytetem w PZK powinny być kluby. To jest totalna pomyłka to/kluby mogą być co najwyżej jedną z dróg.
      ______________
      Greg SP2LIG



    Grzegorz,
    odpowiem ci podobnie jak Tomek ale trochę inaczej.
    Na szczęście każdy z nas jest inny.Może było by i lepiej gdyby każdy był taki jak Ty i czuł taki
    ciąg do krótkofalarstwa i był taki zdolny aby osiągnąć Twój poziom obecny samodzielnie i bez niczyjej pomocy.
    Ale niestety każdy z nas jest inny.I jest wiele koleżanek i kolegów, którzy nie byli by krótkofalowcami, gdyby nie było klubów.
    Powiem więcej, sądzę, że gdyby nie było klubów to ilość krótkofalowców w SP była by mniejsza.
    Po co nam kluby? Chociażby z tego powodu, ze homo sapiens jest typowym zwierzęciem stadnym.
    Choć oczywiście nie brakuje jednostek doskonale dających sobie radę z funkcjonowaniem poza stadem.
    Być może jesteś w tez w komfortowej sytuacji majątkowej i wyasygnowanie sporej kwoty na urządzenie i wyposażenie
    swojego kącika do nadawania nie stanowi dla Ciebie żadnego problemu.
    Być może nie masz problemu z rozwieszaniem anten czy stawianiem masztów.
    Ale są tacy którzy takie drobne przyziemne problemy mają.Sa tacy, którzy po zdaniu egzaminu i otrzymaniu licencji
    latami nie mają swojego radia i anteny bo ich zwyczajnie na to nie stać i często klub właśnie daje im możliwość
    ciągłego kontaktu z tą zabawą.
    Bogaty i syty nigdy nie zrozumie biednego i głodnego, to zrozumiałe.
    Ale czy od razu musisz manifestować, że jesteś z tych sytych i bogatych a ci biedni i głodni nic a nic Cię nie interesują,
    bo nie każdy musi być krótkofalowcem?
    Ja otwarcie przyznaję, że gdyby nie mój pierwszy klub, w którym przeprowadziłem pierwszą łączność,nic by ze mnie nie było.
    A był to klub w którym w tamtym czasie łatwiej było 3 x p, niż dostać pozwolenie na włączenie stacji.

    Jako nawiedzony czuję się niestety mało uspokojony,choć nie neguje możliwości zdobywania umiejętności poza klubem.




SP9ENO.

Andrzej, przeczytaj mój post jeszcze raz i nie dawaj Tomka jako przykład bo Tomek jeszcze nikomu nie odpowiedział w sposób kulturalny tj albo nieudolnie napuszcza Administrację na kolegów albo w jego postach totalnie brakuje niejudzących i niezłośliwych słów i zwrotów o niski poziomie kultury widocznym np. w doborze słownictwa już nie wspominam. Czytasz wątki na forum to doskonale orientujesz się ten jego post nie jest wyjątkiem.

Ja wyraźnie i jasno opisałem tylko i wyłącznie swoją drogę kariery krótkofalarskiej w której nie było(i słusznie)miejsca na jakikolwiek klub. Jeżeli moje uprawnienia zdobyłbym poprzez klub to zapewne wlokło to by się o wiele dłużej niż odbyło to się totalnie poza klubem. Zapewne nie brakuje innych kolegów w Towarzystwie którzy przeszli przez podobną do mojej drogę do krótkofalarstwa, nie trzeba być wielkim geniuszem żeby poradzić sobie w tym temacie, trzeba tylko chcieć i móc.

Nigdzie i nigdy nie napisałem że moja droga do krótkofalarstwa jest jedynie słuszna i inne są niewskazane, niewłaściwe lub zbędne. Wręcz odwrotnie często w swoich postach wskazywałem moją drogę jak alternatywę jedną z wielu dla wieloletnich nasłuchów i wielomiesięcznych kursów jako w XXI wieku totalnie już przestarzałych i nie przystających do realiów dnia dzisiejszego, czego nie możesz zaprzeczyć.
Wiec dziwie się że i Ty nie potrafisz odróżnić ziarna od plew.

Nigdy i nigdzie nie napisałem cokolwiek negatywnego na temat klubów krótkofalarskich jak nigdy i nigdzie nie napisałem że jestem wrogiem CW i tych co są od niej uzależnieni, wiec dlaczego jestem atakowany przez nawiedzonych za coś co nigdy nie wyszło od mnie ?????

Proszę również bo to jest nieetyczne nie dociekać jaka jest moja kondycja finansowa, tj na co mnie stać a na co nie. Nigdy bym osobiście nie śmiał kiedykolwiek w dyskusji komukolwiek w sposób dwuznaczny o nie wspomnieć. Nigdy nie manifestowałem mojej kondycji finansowej co mi bezpośredni zarzucasz, bo niby w jaki celu ????

Doskonale rozumie możliwości innych kolegów czego dałem dowód w trosce o nich w moim komentowanym przez was poście.

Dodam jeszcze że na brak kolegów ani przyjaciół nie narzekam ale też nie poszukuje już nowych, moje życie towarzyskie było/jest bardzo bujne. To co Zofia wspomina w swoim poście co znalazła w klubach krótkofalarski to ja to miałem w swoim życiu aż nadto.

Jeszcze raz podkreślam że w wielu tematach mam swoje zdanie które totalnie nie musi być spójne ze zdaniem innych. Jeżeli ja mam szanować wasze poglądy to wy szanujcie na równi moje, chyba dużo nie wymagam ?
Zaznaczam że nie jestem niczyim wrogiem tu na forum aczkolwiek nie wszystkich kocham, niestety nie da się.
______________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM