[PZK] Szkolenie mlodzieży |
SP8LBK pisze: To po kolei i aby nie było znowu nieporozumienia. Co masz na myśli pisząc nasłuchowiec. Słuchać i pisać na kartce to jedno. Słuchać, pisać na kartce i wysyłać swoje karty SWL to już inna bajka. Nasłuchowien to raczej drugi etap szkolenia, gdzie pokazane ma i wytłumaczone co ma słuchać i gdzie. Co ma notować a co nie. Wówczas już musi zostać członkiem PZK zapłacić 10+6zł i otrzyma wówczas w swoim OT licencje SWL. Jędrek, nie jestem dzieckiem ;-) Ale skoro mamy uszczegółowić (dla czytających) to proszę. Nasłuchowiec wg mnie to członek nadzwyczajny PZK, posiadacz wydanej przez PZK licencji SWL. Nie w definicji problem tylko w tym, czy promować nasłuchowców, i w czasie tworzenia systemu szkolenia skupiać się na nich. Mam mieszane uczucia - bo z jednej strony wiem, że wyrastają z nich super operatorz - a z drugiej wiem, że mała atrakcyjność zniechęca. Po prostu nie wiem. Dlatego pytam o Waszą opinię. SP8LBK pisze: Co do ilości klubów to zejdź nawet pod ziemię. Podana przez Ciebie ilość to ilość pozwoleń klubowych a nie ilość działających klubów. Przybliżoną ilość klubów można baaaardzo orientacyjnie określić na podstawie uczestnictwa w zawodach, do tego dodać drugie tyle, bo wiadomo, że nie każdego zawody interesują. Od tego odjąć np 30% znaków klubów papierowych. Nie mam w oddziale papierowych i niedziałających klubów. Miałem, ale nie mam. ;-) Nie jestem pewny, czy każdy z nich samodzielnie poradziłby sobie ze szkoleniami - ale ze wsparciem i z dobrymi materiałami na pewno tak. To super ludzie z dużymi możliwościami i parciem na rozwój. A nawiązując do CW. Jestem za - ale CW wymaga cierpliwości i systematyczności. W dzisiejszych czasach to rzadkość. Wprowadzenie CW do "typowego" kursu może doprowadzić do sytuacji, gdzie człowiek nie radzący sobie z CW odpuszcza całość - bo mu wstyd, że nie dał rady. Dzisiaj nie ma egzaminacyjnego bata. Moim zdaniem do CW (dzisiaj) trzeba dorosnąć. Nawet zaczynając od znaku i 599 TU. Pierwszy nowy kraj na CW nakręca... MAc mrn |