Czy PZK jest w ogóle potrzebne a może nie? A może federacja? |
SP2LIG pisze: Dziwię się tylko Tobie że akceptujesz i lubisz atmosferę i okoliczności latającego a zarazem totalnie śmierdzącego jako sprzyjające do atmosfery łatwej dyskusji. Greg SP2LIG Greg, pozostając przy kloacznej retoryce ;-) Kał lata niezależnie od naszej chęci czy niechęci. Okolice PZK to nie tylko nieprzekonani, niezdecydowani, obojętni ale też wrogowie. I tak śmierdzi... Zamykając oczy, nie zauważając g... - nie mamy szansy się uchylić. Trafia w nas i też zaczynamy śmierdzieć i smród roznosić. Jak śmierdzi - to trzeba o tym mówić, bo to znak ostrzegawczy, że możemy wdepnąć. Jak będziemy się upierać, że "fiołkami woniajet" to wdepniemy na pewno. 73 MAc mrn |