[PZK] Szkolenie mlodzieży
    SQ8MXS pisze:

      sp8mrd pisze:



      Od ZOT uzyskałem jedynie wsparcie w postaci - nie mamy nic przeciw, działaj! poruszony


    Piotrze tutaj dałeś przykład właśnie tego gdzie PZK (zarządy, wierchuszki, jak ich tam zwał) mają pozysk nowych członków. Mają w przysłowiowych czterech literach. Taki Zarząd z miejsca wysłał bym na emeryturę bo działa na niekorzyść Związku.

Marku, jak to sobie wyobrażasz w praktyce?
Owszem pisząc na forum można kogoś przekreślić i odesłać na emeryturę. W realu jest inaczej.
A co proponujesz jak już jest ktoś na emeryturze? bardzo szczęśliwy
Poważnie pisząc, to masz wiele talentów a dominującym jest zdolność mrówczej pracy indywidualnej.
Do zespołu przy Twoim charakterze to już kiepsko. I co z tego powodu emerytura?
Dlatego toczysz boje z Andrzejem i innymi, którzy myślą inaczej, maja inne doświadczenia.
Dopóki nie zrozumiesz tego będziesz się nadal męczył swoimi prostymi rozwiązaniami.

Zajrzyj na stronę OT-18, a przekonasz się, że moi Koledzy to wartościowi, pracowici, życzliwi ludzie, którzy poświęcają dużo czasu na miarę swoich możliwości.
A to, że nie mają czasu na klub i szkolenie młodych, to zdarza się w wielu środowiskach. Może to kwestia, bo braku motywacji, chęci, talentów, doświadczenia...??? poruszony

Poruszasz ważny i ciekawy temat publikacji wydawanych przez PZK.
Też chciałbym, aby było to takie proste jak Twoje oczekiwania.
Czy ktoś już to co proponujesz próbował? Na przykład zapytał w centrali czy są środki na wydruk?
Zapytał jak to formalnie można przeprowadzić? itp. itd.
Pomysł z cegiełkami wymaga legalnego działania.
Od czasu do czasu dorzucam "cegiełkę" na przykład jako sponsor nagród w zawodach - to jest formalnie prostsze do załatwienia. bardzo szczęśliwy

    SQ8MXS pisze:


    I nie dziw się, że większość z nas używa mocnego języka - niektórych rzeczy nie da się inaczej nazwać - my i tak się hamujemy by nie być zbyt wulgarnymi.

Nie większość tylko mniejszość i całe szczęście, że hamujecie się, bo ci którzy się nie hamowali już "wypadli za burtę..."

PS Wydaje mi się iż Twój życzliwy głos w wyżej opisanych sprawach był troszeczkę nietrafiony, nie w pełni przemyślany... (jak to mówią: czasami lepiej ugryźć się w język zanim się coś powie) lol


  PRZEJDŹ NA FORUM