[PZK] Szkolenie mlodzieży |
Witaj Tomku Przepraszam, rzeczywiście odeszliśmy od głównego tematu, ale to co Ty nazywasz duperelami dla innych może być bardzo istotne dla uzyskania twego oczekiwania: oczekiwałbym od Was POMYSŁÓW na poprawę obecnej sytuacji. Idea Radioreaktywacji, którą cenię (pisałem o tym w liści do MRN) ma szanse na poprawę w sensie powszechności, jeśli w praktyce nie będzie realizowana tylko przez kilka osób. Chwała Tobie i kilku twoim Kolegom za to, co bezinteresownie od kilku lat robicie. RR rozwija się i nowe doświadczenie ze szkołą Sternika to kapitalna sprawa. Jednak jak sam napisałeś w "tajemnicy", "same pokazy w szkołach to przysłowiowy pikuś". Tak to widziałem kiedy u początków RR zapraszałem Was na Podkarpacie proponując zorganizowanie wraz z OT PZK u mnie w firmie spotkania dla nauczycieli (np. fizyki, elektroniki, informatyki, także krótkofalowców), którzy mieliby okazję poznać ideę i praktykę RR. Niestety odmówiłeś stawiając twardy warunek - spotkanie tylko w szkole, bez nauczycieli. Dla mnie takie jednorazowe spotkanie z uczniami w szkole, to właśnie był ten "pikuś" o którym teraz napisałeś. Taka jedna akcja, bez kontynuacji przy wsparciu Kolegów na miejscu, ma małe szanse na sukces. Dlatego temat współdziałania z RR odłożyłem na pewien czas. Za radą jednego z Kolegów próbowałem w ostatnich kilku latach zorganizować lokalną RR w Rzeszowie. ![]() Przygotowałem do tego warunki m.in. poprzez zakup sprzętu i poszukiwanie przychylnej Dyrekcji szkoły. Proponowałem z odstępami mniej więcej rocznymi takie działanie Zarządowi OT i Kolegom z lokalnej społeczności krótkofalarskiej (rozmowy, e-mail z opisem tego, co już jest przygotowane do tego), lecz... Od ZOT uzyskałem jedynie wsparcie w postaci - nie mamy nic przeciw, działaj! ![]() A Koledzy w większości byli za lecz: "Wiesz, nie mamy czasu, bo praca, dom , rodzina, własny radiokącik..." Doszło do tego, że pewnego dnia zadzwonił do mnie nieznany mi wtedy Stanley SQ8PDP z zapytaniem czy w Rzeszowie jest klub, bo przeprowadził się z UK do Rzeszowa i chciałby włączyć się w działania lokalne. W mieście wojewódzkim Rzeszów nie ma żadnego klubu, więc do celów szkoleniowych założyłem w swoim QTH klub. Dwóch Kolegów zgłosiło akces bycia radiooperatorami i na tym się skończyło. Znów na propozycje wspólnych działań: brak czasu. Głowa muru nie przebijesz, wszak to tylko i aż piękne hobby. Przy braku zainteresowania działalnością klubową, zająłem się rozwijaniem pasji w postaci wyczynowej pracy na UKF/KF, modernizacją sprzętu. Staram się wspierać młodszych wypożyczając sprzęt, dzieląc się swoim doświadczeniem, a starszych odwiedzając, bo tego potrzebują najbardziej często zapomniani. W pracy zawodowej doszły kolejne duże, wieloletnie projekty, nowe szkolenia własne i innych, więc i u mnie z czasem na hobby kiepsko... Aktualnie w planach pojawił się pomysł rozbudowy domu na pokój klubowy. ![]() Od czasu do czasu poszukuję chętnych do współpracy w szkoleniu młodych - stąd ucieszył mnie ten nowy wątek na PKI. Podobnie jak Ciebie Tomku "interesuje mnie JAK uczynić system wydolniejszym, skuteczniejszym i przede wszystkim powszechnym." Podobnie ja Ty "oczekiwałbym od Was POMYSŁÓW na poprawę obecnej sytuacji, a w przypadku wyrażenia opinii, iż wszystko jest ok, poparcia tego jakimiś konkretami. A nie zajmowania się duperelami." Cały sęk w tym, by wspólnie poszukać, a nie tylko oczekiwać i pisać na forach o gwarancjach. Mam pomysł, by spróbować z młodymi najpierw zabawy w "Mistrzów kodowania" - projekt, któremu udało się przebić w MEN i od września wchodzi do szkół http://mistrzowiekodowania.pl/. Przez ostatnie 10 lat udało się zainteresować uczniów twórcza zabawą w Baltie i Scratch, więc może pasjonatów kodowania uda się zarazić pasją krótkofalarstwa? Sukcesem RR jest to, że została dostrzeżona i znalazła wsparcie różnych środowisk, którego ja jak na razie nie uzyskałem. Liczę, że kiedyś to jeszcze nastąpi. ![]() PS Masz specyficzny sposób mocnego atakowania korespondentów - kategoria "z grubej rury". ![]() Taki stary nie jestem, abym miał cokolwiek wspólnego ze ZBOWIDem. Moim zdaniem emocjonalnie zaatakowałeś Jurka SP3SLU za Jego jeden wpis. Nawet jeśli Twoim zdaniem zrobił za mało w PZK dla młodych i nie jest Twoim idolem, to jednak kilka razy dzięki Niemu SP było reprezentowane w IARU, mogliśmy dowiedzieć się jak działają w innych krajach, szkolił młodych i dzięki Niemu mamy kilku bardzo obiecujących wychowanków, którzy... na przykład mogliby wesprzeć RR. ![]() A może Ty lub ktoś inny z RR chciałby zastąpić Jurka w następnej kadencji ZG PZK zajmując się młodzieżą? Może to jest: "jeden z POMYSŁÓW JAK uczynić system wydolniejszym, skuteczniejszym i przede wszystkim powszechnym?" |