[PZK] Szkolenie mlodzieży
Większość z nas i tak działa w lokalnych środowiskach z pożytkiem także dla członków PZK i samego PZK. Tak przy okazji wychodzi. Często małe zasięgowo rozwiązania są takimi tylko dlatego że współpraca w tym zakresie z PZK skończy się tym że to ja się napracuje i albo to ktoś skrytykuje podepcze i patrzy na mnie na jak na takiego co chce coś na organizacji wymusić? Albo zaraz jest paru cfaniaczków co by się chcieli na tym poślizgać, ordery sobie przypiąć.

My i tak zrobimy swoją robotę bo nas to kręci z Wami lub bez Was...

A mogło by być tak:

- cześć jestem z PZK, fajny projekt, podzielicie się?
- tak jasne (na licencji creative commons z uznaniem autorstwa, JASNE)
- ok Poproszę o materiały, jakiś komentarz do tego roześlemy do naszych oddziałów/klubów, bo to fajna inicjatywa/projekt/cokolwiek, trzeba to rozpropagować/wspierać...

Do takich rzeczy macie także pismo KP które dociera do wielu z nas (kupujemy ŚR) i chyba jest dystrybuowane do OT.
Zamiast pisać o kolejnych nasiadówkach w OTXX gdzie wybrano kolejny raz kolegę SPXXX i zrobiono sprawozdanie z zebrania, bla bla bla... kogo to interesuje poza połechtanym ego "działaczy"?????
Można tam by było zamieścić artykuły techniczne, informacje projektów, SOTA/REAKTYWACJA/Zamki/FloraFauna i tysiąca innych. Artykuły o DSTAR / APRS / HAMNET / jakiś kącik wytrawnego DX-mena, albo kilku, coś o nauce CW. Kurcze jest tyle ciekawych rzeczy dla nas wszystkich. I jak słyszałem kiedyś ze kolega próbował o jakimś projekcie przekazać informację by się pokazała na stronie PZK(akurat wzmianka info że coś takiego jest) to usłyszał: "jak się zapiszesz do PZK to zamieszczę to info na stronie" zdziwionyzdziwionyzdziwiony I wy chcecie być liderem w środowisku??? Kto normalny będzie chciał do was z czymkolwiek przyjść.

Byłem teraz w sumie krótko, może dlatego przeoczyłem, na Łosiu, jadę na Tamę jutro. Ciekaw jestem dlaczego na takich imprezach nigdy niema i nie było stoiska PZK, albo chociaż jakiejś dziewczyny co by rozdawała ulotki "Wstąp do PZK, jesteśmy zajebiści! mamy biuro QSL/czy coś tam innego".
Dzisiejsze czasy to czasy kapitalizmu, sorry taki mamy klimat, nikt kto chce robić biznes, bez pozyskania klientów nie przetrwa. Można utyskiwać na te czasy ale trzeba się do nich dopasować.
Ile kasy związek przeznacza na skuteczną, powtarzam skuteczną promocję związku??? Bo sorry panowie ale wyjazdy za granicę na Hamfest raczej nie pozyskają ani jednego członka organizacji... no chyba że dla DARC...
O pozyskiwaniu kolejnych hobbystów wśród społeczeństwato ja wogóle nawet nie wspominam. O szkoleniu młodzieży?
Mam wrażenie że 90% tych szkoleń, kursów to oddolne inicjatywy klubów. Które tworzą swoje materiały dydaktyczne same. Między innymi dlatego powstała Reaktywacja, bo niema systemu, dostrzegacie to???
I druzgocący wniosek na koniec: skoro już te materiały tam na dole jako te inicjatywy lokalne powstały to czy ktokolwiek w PZK ma szanse z nich skorzystać? Czy PZK postarao się by pozyskać je na potrzeby związku???
KTOŚ JUŻ TĘ ROBOTĘ ZROBIŁ!!! HELOOOOŁ!!!
Jeśli teraz lokalny aktywista SAM się nie pofatyguje do takiego aktywnego klubu, nie poprosi to nic mieć nie będzie i będzie tworzył swoje materiały.
Czy naprawdę nie szkoda wam potencjału i energii waszych działaczy??? Na to by robili wszystko jeszcze raz i jeszcze raz od nowa???
Są te kluby i oddziały tam na dole w sumie same sobie... A góra płacze ze się zapisywać nie chcą, że marudzą, że szukają dziury w całym.
Więc ja wam powiem tylko tyle: weźcie się cholera w końcu do roboty, krótkofalarstwa Polskiego nie stać na waszą opieszałość.

Ja przepraszam że tak emocjonalnie ale poprostu czytać się nie da niektórych postów.


  PRZEJDŹ NA FORUM