[PZK] Szkolenie mlodzieży
Zacznę od rozprawienia się z pewnym mitem.

    SP8LBK pisze:


    Na pierwsze zajęcia przyjdzie kilkanaście osób, na kolejne już kilka. Za 2-3 miesiące zostanie 1-2 osoby. Tak to w rzeczywistości funkcjonuje i mimo wszystko jest to pewien sukces, bo te 1-2 osoby ściągnęło się z przysłowiowego krawężnika.
    Następnie przychodzi czas rozliczeń z realizacji zalecenia. Co w nim napiszemy? Przepraszamy ale nie było chętnych do prowadzenia zajęć. Za karę zarząd OT i kluby z tego OT mają zakaz pracy na pasmach???


Na ostatni kurs w Krakowie na pierwsze zajęcia przyszło ponad 50 osób. Słownie pięćdziesiąt.
Na koniec zostało ~20.
Efekt?
UKE wysłało ODMOWY w sprawie egzaminu... brakło miejsca na Świętokrzyskiej...

Jeden przypadek?
Poprzedni kurs zakończył się zdaniem egzaminu przez 16 osób.
O przynajmniej połowie wiem że są aktywni na pasmach.

Mam kolejne pytania o to kiedy będzie następny kurs.

Co z tego mam ja i inni pracujący przy organizacji tych kursów?
Nic. Co z tego ma mój klub? Nic.
Ktoś nam pomógł. Było to Muzeum Inżynierii Miejskiej i Hackerspace Kraków. Co z tego mają? To samo co ja czyli nic.
Zastanawia mnie tylko jedno... czemu MIM i HS nie pytały co z tego będą mieć a OT10 PZK do którego się zwróciłem w sprawie użyczenia sali poinformował mnie że ok JEŚLI ZAGWARANTUJE że do oddziału zapisze się minimum 10 osób...

Aaa dodam że nic mi nie wiadomo o tym żeby ktokolwiek z tych ludzi wstąpił do PZK lub zamierzał to zrobić zanim nie zacznie wysyłać większej ilości kart.

Maciek pisał o zakładzie. I o warunkach.
Pal licho warunki...Pal licho krytykanctwo. Ono drażni ale jak to mówią psy szczekają, karawana idzie dalej.
Działamy i będziemy działać. Frustrujące jest natomiast to że po prostu nie przeskoczymy pewnych rzeczy choćby finansowo. Bo zwyczajnie jeśli poświęcę wszystkie siły i środki klubu na działalność szkoleniową to członkowie tegoż klubu będą mieli go gdzieś... no bo po co mają pracować, płacić składki i nic z tego nie mieć.
Bez wsparcia po prostu nie przeskoczymy pewnej skali.
Mogę ściągnąć ludzi do klubu. Tylko w tym klubie mam TS-50 podpiętego do prywatnej skrzynki (jak ją przyniosę) a za skrzynkom jest dipol na 7 MHz...
Warunki antenowe mnie trzymają bo na powiedzmy GP7DX nie uzbieramy ze składek przez kolejne 3 lata.
Części ludzi przydało by się pożyczyć na kilka miesięcy ręczniaka i jakąś antenę na parapet... i robię to tyle że pożyczam SWÓJ sprzę... a mam taki komplet jeden.

Materiały są.
Opublikowaliśmy je z Wiktorem WTF.
Moje prezentacje w Prezi i nagrania.
Kompilacje materiałów.
Jak to mówią "Bierzcie i jedzcie" jedyny warunek to uznanie autorstwa.


  PRZEJDŹ NA FORUM