Radiowe KF do 4000zł
witam,
koledzy to prawda , to druga dekada XXI wieku,ale czy to oznacza,że dobre obyczaje poszły w las? jak to ktoś powiedział: spir wypili ,a ham został.Nie dajmy się zwariować .Liczmy się ze słowami,na radiu i w sieci,jak to kiedyś mówiono - krótkofalowcy to ludzie dobrej woli , jest nawet o nas film ,warto go obejrzeć.Prawdą teraz jest również to, że krótkofalowiec nie musi być radioamatorem, czyli konstruktorem sprzętu, jeśli ktoś potrafi przylutować gniazdko lub opornik ,to co z niego za radioamator.Czas jest inny i są również ostrzejsze wymogi techniczne,takie jak -stabilność, poziom harmonicznych ,odporność na modulację skrośną, czułość i cała masa filtrów. Ilu nadawców by taki sprzęt zrobiło? myślę że bardzo mało.To jest odpowiedź na pytanie ,kupić czy zrobić.Pamiętam ,jak nasz kolega, już nieżyjący Tadek SP6IM opowiadał: gdy dostałem licencję w latach pięćdziesiątych nas nadawców było 200-tu, no i na pasmach było pusto , a teraz?
To ,czego teraz brakuje: krótkofalowcy sobie pomagali bezinteresownie,była wymiana, pomoc koleżeńska, takiego biznesu w koło krótkofalarstwa nie było ,zarabiać, zarabiać, zarabiać i to jest smutne,że robią to nadawcy.
Jak to któryś z kolegów kiedyś powiedział:drogo sprzedać,tanio kupić i kolegę trzeba złupić.Tak że warto się zastanowić . Pozdrawiam serdecznie.
Zofia sp6nio





  PRZEJDŹ NA FORUM