SN0HQ - dyskusja
Dyskusja z wątku "Jaki chcielibyście mieć Związek"
    SP8LBK pisze:




    Nim znowu coś tak głupiego napiszesz, to proszę, przeczytaj ze zrozumieniem treści ustawę "Prawo o stowarzyszeniach"
    abyś nie musiał się zamęczać to podam tu tylko jeden artykułów.

    Art. 6. 1. Tworzenie stowarzyszeń przyjmujących zasadę bezwzględnego
    posłuszeństwa ich członków wobec władz stowarzyszenia jest zakazane.
    2. Nikogo nie wolno zmuszać do udziału w stowarzyszeniu lub ograniczać jego
    prawa do wystąpienia ze stowarzyszenia. Nikt nie może ponosić ujemnych następstw
    z powodu przynależności do stowarzyszenia albo pozostawania poza nim.

    .........................

    Jeśli tego nie rozumiesz, to dyskredytuje to Twoją osobę jako wieloletniego aktywistę a obecnie sekretarza w OT-50.

    Dlatego też potwierdziłem to co napisał wcześniej Maciek, kiedyś tak mogło być teraz już nie a Ty się znowu wcinasz w temat ze swoimi "mądrościami" a przy okazji starasz się mnie kolejny raz obrazić.



A jednak moje obawy się zmaterializowały i okazuje się że jesteś durniejszy niż ustawa przewiduje.
I jeżeli ta nasza biedna organizacja /PZK/ ma tak inteligentnych inaczej działaczy, to jest rzeczą
jak najbardziej zrozumiałą, że Jej stan jest taki jaki jest.

Poniższego wyjaśnienia nie pisze bynajmniej do/dla Ciebie bo i tak nie zrozumiesz.
Pisze dla innych którym namotałeś w głowie.

Otóż ustawa o stowarzyszeniach była uchwalana w 1989r.Wtedy Polski Związek Krótkofalowców działał na podstawie
Statutu narzuconego organizacji przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych PRL.
To narzucenie polegało na wydaniu przez Ministra MSW rozporządzenia z tekstem Statutu.
Inny przepis nieustawowy mówił, że aby uzyskać pozwolenie, trzeba zdać egzamin i być członkiem
Polskiego Związku Krótkofalowców.
Dlatego tez posłowie -chcąc podkreślić wolnościowy wydźwięk ustawy dodali Art.6 w zacytowanej treści
aby wyeliminować radosną twórczość różnych organów państwa w produkcji prawa powielaczowego.

Oznacza on ni mniej ni więcej, że w przypadku PZK nikt, żaden organ państwa, nie może w żaden sposób zmuszać nikogo
do przynależności do stowarzyszenia o nazwie PZK.
A jeśli ktoś nie chce należeć do PZK, to nie może być z tego powodu przez organa państwa w żaden sposób szykanowany, np.poprzez
nie wydanie pozwolenia radiowego.
Więc ten zapis nie dotyczy żadnych klubów tylko jak wyraźnie pisze- STOWARZYSZEŃ.
CZY KLUBY PZK SĄ STOWARZYSZENIAMI w rozumieniu ustawy o stowarzyszeniach? Chyba tylko w nieszczęsnej głowie
mojego krajana z Kraśnika.


Pozdrawiam wszystkich, a czytających ze zrozumieniem w szczególności.

Andrzej sp9eno


  PRZEJDŹ NA FORUM