[PZK] Szkolenie mlodzieży
    SP95094KA pisze:

    Nie bardzo rozumiem pozyskiwania na siłę nowych i to jeszcze jak najmłodszych, do krótkofalarstwa.
    ................
    Pozdrawiam


No to ja nie rozumiem dlaczego Ty nie rozumiesz.Ogólna zasada jest taka, że czym nas więcej tym lepiej
a czym mniej tym gorzej.Gdyby nas było 50 tysięcy to podejście do nas administracji państwowej
było by inne niż przy 10 tysiącach.Te 10 tysięcy w skali 28-30 milionów obywateli nie stanowi powodu do
szczególnego zajmowania się nami.
Biorąc pod uwagę średnią wieku w środowisku i w PZK też jest nie najlepiej.
Dlatego każda rozsądna organizacja dąży do zwiększania ilości swoich członków.Przedział wiekowy nie ma znaczenia.
Można oczywiście powiedzieć, że najlepiej pozyskiwać młodzież w wieku gimnazjalno-licealnym.
Ale to jest akurat dość trudny przedział wiekowy, zwłaszcza gimnazjalny.
Jest jeszcze jeden argument przemawiający za pozyskiwaniem dzieci i młodzieży, a mianowicie
czas bycia krótkofalowcem.
Jak czytam to Twoje "nie bardzo rozumiem", to przypomina mnie sie cicha koncepcja z lat 70-tych
ubiegłego stulecia.Byli tacy, co chcieli zmniejszenia ilości licencji HF i zwiększenia UKF.
A po to aby UKFowcy płacili składki a KF-owców było malutko aby SP miało DX-owe branie na pasmach.
To chore ale tak było ale się nie udało.
Funkcjonuję na co dzień w środowisku studenckim uczelni technicznej.I niestety jest tak, że jeśli
nie dotrzesz do studenta ze spersonalizowaną informacją o czymkolwiek i nie zainteresujesz go tym
to 90 procent z nich zażywa konwencjonalnych polskich rozrywek przez całe studia.
A jak dotrzesz i namówisz to go potem już masz.
Zmieniły się czasy i nikły procent szuka czegoś innego niż "standardowe rozrywki".

Ale oczywiście można nic nie robić tylko funkcjonować w/g zasady: mamy wolność i demokrację
więc każdy jeśli chce to może przyjść do nas.
A jak nie wie, że chce?

pozdrawiam
Andrzej sp9eno

ps.Waldku,232 kluby PZK to fałszywa informacja.W/g moich szacunków tych klubów może być nie
więcej niż 5 , no niech będzie 10. I to też są "wypadki przy pracy".
Ale do tego siądę i zmierzę się z problemem po urlopie czyli pod koniec lipca.
Rozwiązanie problemu nie powinno być trudne.


  PRZEJDŹ NA FORUM