GP7DX - instalacja na bloku
    jacpr pisze:

      so3ak pisze:


      Tak ale to dotyczy urządzenia do 3m wysokości ,bardzo ciekawe jest wyjaśnienie Ministra http://teleprawo.net/Pisma/OpiniaAntenMI.pdf
      W skrócie , jak maszt jest przymocowany do komina , szybu windy itp. , a nie wymaga kotwienia odciągów to wystarczy zgłoszenie , jeżeli będą wykonywane roboty budowlane w konstrukcji dachu ( montaż kotw dla odciągów ) to pełna ścieżka prawna pozwolenia na budowę .
      G.


    A jak się tego nie zrobi to będzie samowolka budowlana, rozpocznie się postępowania administracyjne które zakończy się nakazem usunięcia samowolki na swój koszt. Trwa to około 2 lata. Po zdjęciu samowolki przychodzą i sprawdzają. Nie ma - sprawa załatwiona.
    No i potem ludzi znowu zakładają i kolejne 2 lata.
    Oczywiście - ktoś musi zgłosić. Jak nie zgłosi to nie ma postępowania.

    Naprawdę duuuuże rzeczy tak w SP trwają i trwają....


Problem się pojawia, gdy z jakiś losowych przyczyn, antena spadnie, coś zniszczy, no i dramat jak komuś zrobi krzywdę.
Gdy nie ma projektu i zgłoszenia do urzędu to żadnych szkód nie obejmie polisa OC, prokurator bada sprawę, a sprawca za spowodowanie narażenia na życie innych użytkowników budynku najpewniej dostanie wyrok w zawiasach, no chyba że ktoś zginie albo zostanie ranny. Pomijam grzywnę i naprawienie szkód, bo to sprawa oczywista.

Jeżeli mamy pełną dokumentację masztu i anteny to w takim przypadku, jeżeli nie było błędów projektowych czy wykonawczych, mamy tylko nieszczęśliwy wypadek.
Szkody zostaną pokryte z polisy OC, a my mamy święty spokój (poza awanturą z sąsiadami pan zielony ) .

Tak to wygląda od strony formalnej.






  PRZEJDŹ NA FORUM