Jaki chcielibyście mieć Związek? tylko w tym temacie!... |
[quote=sp9eno][quote=sq5sts] sp9eno pisze: sq5sts pisze: Statut jest napisany tak że oddziały robią co chcą jak chcą i JEŚLI chcą... Nie można więc nakazać i wymagać od nich czegokolwiek. Ot choćby pracy z młodzieżą. TO JEST NIEPRAWDA HAHAHA.... cudowne... wyobraź sobie że Zarząd PZK i poszczególni Prezesi poszczególnych oddziałów są przeświadczeni o tym... Cóż ciekawe tylko kto to komu to wmówił... bo o tym że to wygodne dla wszystkich jestem głęboko przekonany ![]() [/quote] Ty się nie śmiej, po prostu w naszej Organizacji nie ma organizacji. A mówiąc językiem naczelnego admina PZK, gdzieś w roku 2001 ówczesny sekretarz generalny ukuł taką doktrynę,która mówi, że to co nie jest zapisane w Statucie to jest niemożliwe. No wiec faktycznie w Statucie PZK nie ma żadnego zapisu pt."Prezydium ZG PZK może kontrolować i nadzorować Oddziały PZK". Tylko czy to oznacza, że władze wykonawcze organizacji nie mają ŻADNEGO wpływu na podległe im jednostki terenowe i administracyjne? Absurd.Wystarczy poczytać statuty innych organizacji i okaże się że w nich też takich zapisów nie ma. A jednak jednostki terenowe są zarządzane, kierowane i rozliczane. Ale chyba domyślasz się komu taka doktryna jest bardziej na rękę? ![]() eno [/quote] W uzupełnieniu tego co napisał Andrzej SP9ENO. Z pozoru tak może wynikać, że ZG czy Prezydium nie ma wpływu na działalność zarządów OT, co jest jednaknieprawdą. Jednak, przynajmniej co 4 lata w OT są zwoływane zebrania spr-wyborcze członków i to oni rozliczają osoby przez siebie wybrane. Jeśli pomimo złej pracy i braku zaangażowania zebranie udziela absolutorium dotychczasowym władzom a następnie wybiera te same osoby w skład nowych władz, czyli zarządu, OKR i delegata na zjazd krajowy, to o czym my mówimy. Co przez 4 lata kadencji robi w takim przypadku w oddziale komisja rewizyjna, której rola jest ściśle określona. Czyja jest to wina? Członków oddziału, czy może całego związku a może nawet samego jego prezesa. |