Jaki chcielibyście mieć Związek? tylko w tym temacie!... |
3z6aef pisze: sq9wtf pisze: (...)Co mam jak zapłacę? (poza obrotem QSLkami)? Bo jak na razie to słyszę tylko historie które przyprawiają mnie o obrzydzenie i zażenowanie. Wiktor - Wrong! to nie tak ma działać... To raczej Ty masz chcieć przyjść do Związku/Klubu i zapytać: „co ja mogę dla was zrobć?”... No ale po co, jak mogę sam lub z garstką znajomych, bez patronatu starszych panów? 3z6aef pisze: Biuro QSL? Owszem, tak! Ale w prawie 300-osobowym DOT PZK z usług oddziałowego biura QSL korzysta regularnie jakieś 140-160 osób (ostatnie dane naszego QSL Managera za maj/2015). No to proszę, powiedz, dlaczego do Zwiąku należy cała reszta? To Ty mi proszę powiedz, bo doprosić się o to nie mogę ![]() 3z6aef pisze: W ostatnim majowym egzaminie na świadectwo operatora we Wrocławiu, brało udział 19 osób (mniej więcej jak zwykle, 3 razy w roku). Między innymi było trzech młodych chłopaków z wrocławskiego Hackerspace - wspaniali goście! :-) Z ogromną wiedzą, pomysłami, entuzjazmem do techniki... Wiem, gadałem z nimi. My (Hackerspace Kraków i klub Ryjek SP9KGP) dokładnie miesiąc temu ogarnialiśmy już drugi egzamin, wcześniej kurs i wyjazd. http://hackerspace-krk.pl/650,nighthack-on-the-air http://hackerspace-krk.pl/969,egzamin-krotkofalarski-w-krakowie http://hackerspace-krk.pl/1005,egzamin-radiowy-la-grande-finale http://hackerspace-krk.pl/1183,kurs-radioamatorski-v2 http://hackerspace-krk.pl/1216,po-0-spotkaniu-drugiej-edycji-kursu-krotkofalarskiego http://hackerspace-krk.pl/1233,kurs-krotkofalarski-wciaz-trwa http://hackerspace-krk.pl/1455,spontaniczne-testy-yagi http://hackerspace-krk.pl/1561,hakersko-radiowa-rekreacja-na-krakowskich-kopcach http://hackerspace-krk.pl/1639,wyjazd-radiowy-po-kursie-krotkofalarskim http://hackerspace-krk.pl/1740,mamy-juz-termin-egzaminu-krotkofalarskiego http://hackerspace-krk.pl/1822,wraca-nowe-czyli-jak-znow-zostalem-krotkofalowcem No i znów pojawia się pytanie - po co nam PZK, jeśli bez PZK wszystko działa znakomicie? O to mi chodzi, o to, co jest wartością PZK, która ma mnie i innych skłonić do tego, by "zapytać PZK - co mogę dla was zrobić?". Bo jak na razie, to widzę to tak, że to PZK stoi na pozycji przekonującego mnie do dołączenia. A idzie mu beznadziejnie (patrz przytoczona sytuacja z mailami i smsami z poprzedniego posta). Bronią się pojedyncze oddziały terenowe i kluby (podziękowania dla OT12 mogłyby nie mieć końca), ale to wciąż za mało, bo co mi z tego, że wokół mnie są świetni ludzie, jak inni są tacy jacy są? Zacietrzewieni i zapatrzeni w swoje prefiksy, agresywni, a potem zdziwieni, że młodzi nie chcą być krótkofalowcami. [/quote] |