[PZK] Szkolenie mlodzieży
    SP5PY pisze:


    (...)Ale to potwierdza moją tezę. Skoro związek nie zrobił dokładnie nic, by rozpowszechnić akcję, skoro nie potrafił zaktywizować własnych OT, skoro do ostatniej chwili nie było pewne czy wywiąże się z zobowiązania zakupu nagród, to jaka jest motywacja dla "dołu"?


Tomku -

tak na szybko, póki wątek jest jeszcze w temacie... :-)
(jak zauważyłem - to jest zawsze jakieś kilka postów...;-)

OK, na chwilę załóżmy, że jesteś w kadencji 2016-2020 v-ce prezesem PZK ds. młodzieży
(tak! jest to możliwe! :-) Jakie konkretne działania - jako „funkcyjny” organizacji,
który ma również swoje lokalne zadania, swoje hobby i - last but not least ;-) swoją rodzinę -
podjąłbyś dla rozpowszechnienia akcji RR wśrod 33 OT i 232 Klubów Terenowych PZK?
Co zaleciłbyś Kolegom w Zarządach OT (na które masz taki sobie wpływ) dla realizacji tego zadania?

Dla ułatwienia: popatrzmy, co zrobiło ZG PZK, Prezydium ZG PZK (a to jest zupenie coś innego niż ZG!),
Oddziały Terenowe, i w końcu Kluby (niekoniecznie PZK).

* Prezydium ZG: dekaracja nagród (konkretnie: dwa TRX-y) ogłoszona w Komunikacie Sekretariatu, który czytuje 600-800 osób (tak! tyle właśnie! na 4-tysięczną organizację... what!?)

* ZG: nic... dokładnie: NIC!

* OT i Kluby: tutaj brak dokładnych danych... (to jest osobny temat/problem: poziomy przepływ informacji między
agendami Związku... o tym pisze np. Andrzej SP9ENO na stronie OT-50 - choć nie do końca się z nim zgadzam...
I nie załatwią tego Forum PKI czy facebukowy PZK... ;-) - choć wypełniają brakującą lukę, której nie potrafi/nie umie/nie chce wypełnić Centrala PZK :-(

W DOT zwołaliśmy Naradę Klubów (brrr!... event rodem z czasów „słusznie minionych”... ale pożyteczny! -
zob. materiały w Download na stronie www OT01), zaprosiliśmy niezawodnego STS-a do Humanitarium (DZIĘKI raz jeszcze!)
i w końcu powtórzyliśmy radioreaktywacyny „wyczyn” jeszcze dwa razy... Na więcej nie było „pary”! Po prostu inne Kluby,
albo nie mają żadnej ochoty na takie działania (i ze smutkiem podejrzewam, że tak jest w zdecydowanej większości
z tych 232 Klubów Terenowych PZK), albo mają inne metody/podejście/ideę na pracę z młodzieżą i dzieciakami
(nasz SP6PYP, SP6PSR - ci od emergency , harcerski SP6ZDA czy SP6ZWR - tak! klub PZK... :-)

Czy zatem można zrobić to inaczej/lepiej? Czy faktycznie pomysł, aby takie działania prowadzić poza Związkiem,
jest słuszny i zmieni coś w tej materii? Czy jednak warto przekonać te wszystkie Kluby, żeby zechciały
zadbać o własną przyszłość i _spróbowały_ zrealizować:

Marzy mi się, że każdy z 232 (tak!) Klubów Terenowych PZK (stan: maj 2015) współpracuje z co najmniej jedną szkołą podstawową/gimnazjum/liceum... A ta współpraca nie polega li tylko na zrobieniu raz w roku spotkania z „ciekawym człowiekiem” (krótkofalowcem), tylko na regularnej, systematycznej promocji i edukacji młodych ludzi w dziedzinie szeroko pojętej amatorskiej radiokomunikacji...

Ja nie wiem... A może: "wiem, ale nie powiem..." ;-)




  PRZEJDŹ NA FORUM