przemiennik SR9B
Witam

Jacek będzie tutaj najlepszym źródłem informacji. Z tego co mnie się uadło dowiedzieć kilka tygodni temu to przemiennik jest uszkodzony i pracuje w trybie serwisowym byle dociągnąć do dnia naprawy. Jakoś w połowie czerwca Jacek jest umówiony z ludźmi z Emitela i ma tam podjechać. To jest przyczyną tego, że przemiennik działa niedeterministycznie i często jest wyłączany.

Dodatkowym problemem jest to, że na przemienniku często pojawia się szkodnik, który dodatkowo go nadwyręża...

Swoją drogą to mocno się zastanawiam o co chodzi... 15 lat temu działałem dużo w paśmie CB, jak jeszcze była tam jako-taka kultura. Szkodniki też się zdarzały, ale każdego udawało się namierzyć i unieszkodliwić... i nikt wtedy nie miał anteny kierunkowej, bladego pojęcia o propagacji fal czy radioorientacji...

A tutaj? Niby specjaliści, a szkodnik hasa nam po przemiennikach bezkarnie od przynajmniej miesiąca, pojawia się na każdym komunikacie (czyli wiemy gdzie i kiedy będzie nadawał), zarzyna przemienniki w tygodniu na tyle skutecznie że osoby, które ich nasłuchiwały zmieniają częstotliwość, bo ileż można słuchać bekania czy 'piskania na klawiaturze' i śmieje się nam w twarz, a jedyne działania jakie są to rzucenie mu kilku epitetów (debilu) i wyłączenie przemiennika. Po ostatnim komunikacie nie udało mi się nawet uzyskać informacji jakie ma raporty u kogo żeby chociaż wstępnie dowiedzieć się z jakich okolic nadaje...

Stawiamy przemienniki, robimy ćwiczenia z łączności kryzysowej, staramy się przekonać wszystkich że w sytuacjach kryzysowych nasza infrastruktura jest zdolna utrzymać łączność... a na razie skutecznie udowodniliśmy, że jeden szkodnik jest ją w stanie skutecznie załatwić i pozostaje bez żadnych konsekwencji.

Wybaczcie, ale nie rozumiem.


  PRZEJDŹ NA FORUM