Jaki chcielibyście mieć Związek? tylko w tym temacie!... |
sp6nic pisze: Raczej nie ta liga.W tych organizacjach jest c/a 10 razy więcej ludzi niż w PZK(...) Baaa... i owszem... jednak „rozmiar ma znaczenie”!... ;-) Ale bez przesady! Ja jestem członkiem PZK, RSGB i ARRL, czytuję też regularnie co miesiąc „CQ DL”, więc mam też jakiś ogląd działalności DARC... Wszystkie te organizacje borykają się z bardzo podobnmi problemami, jak my: szkolenie młodzieży (tu ARLL „leży na łopatkach”...), kontakty z administracją państwową (tu chyba najlepiej radzi sobie RSGB), struktura wiekowa stowarzyszenia... Jeśli chodzi o ilość członków: DARC - ok. 55 tys. w 1995 i 38 tys. w 2011, RSGB - odpowiednio ok 27 tys. i 18 tys., dalej: Hrvatski Radio-Amaterski Savez - 2,6 tys. i 2,0 tys. itd. Wszystkie organizacje IARU R1. poza PZK i RAAG (Grecja, stowarzyszenie osób fizycznych) notują stały spadek członkostwa, generalnie skorelowany ze spadkiem wydawanych pozwoleń radiowych (licencji). Z kadencji na kadencję (co trzy lata) władze IARU R1. zakładają realny spadek przychodów, które wprost zależą od deklarowanych składek organizacji narodowych (to są praktycznie jedyne przychody IARU R1.) - zob. materiały na Konferencję w Bulgarii ub. roku. Przyjmując (nierealną, mam nadzieję...) liniową aproksymację tej tendencji - krótkofalarstwo powinno się skończyć gdzieś ok. roku 2022... ;-)) Oczywiście krótkofalarstwo nie skończy się dopóty, dopóki będą chętni do uprawiania tego hobby... (ok, ok!... „krótkofalarstwo, to nie tylko hobby”... :-) ALE! Podstawową (i najważniejszą) zasadą/platformą/zasobem do uprawiania krótkofalarstwa jest... dostęp do pasm radiowych! Pytanie retoryczne: w ciągu jakiego czasu krótkofalowcy utracą dostęp do pasm, jeśli nie będzie żadnych międzynarodowych, skoordynowanych działań (IARU) dla ich utrzymania? |