Czołem!
Oh, to już minął prawie rok, odkąd odebrałem swoje pozwolenie radiowe wesoły

W ciągu tego roku były głównie nasłuchy. Kilka pojedyńczych QSO. Nic specjalnego.
Czasem nie było jak sie odezwać (brak mocy, obawa przed tym, że ktoś mnie nie usłyszy bo tylko 5W było w moim posiadaniu, czy też głupia nieśmiałość się odezwać) - no trzeba też załapać dialog i temat, na który bym mógł porozmawiać.

Gdzieś w połowie maja zakupiłem mobilowe (zamiast ręczniaka) - plany były inne, aby wykorzystać ręczniaka w podróżach/delegacjach, czy jakieś wypady w góry, no ale niestety nie ma na to czasu bo zawsze w pośpiechu albo inne plany.

Obecnie działam na tym co widać w stopce. Te 45W więcej to dla mnie sporo. Ostatnio nawet złowiłem aktywatorów SOTA - trzy razy wesoły

Jako, że pojawił się mocniejszy sprzęt, to postanowiłem wybrać się na okoliczną górkę (Góra Św. Doroty w Będzinie).

Efekt jak w poniższym filmiku wesoły

https://www.youtube.com/watch?v=zrfGDq4vtqQ


Może nic specjalnego, bo kolega Dominik SQ9ORN nadawał z Katowic, więc niedaleko. A w dodatku antena była skierowana w przeciwnym kierunku.
Miałem zrobić QSO tyle ile się dało, no ale odezwał się Dominik, i tak przez ponad godzinę rozmawialiśmy. No nie chciał skończyć pan zielony pan zielony hahaha

Jedno porządne QSO też ma swoje plusy i zalety. Pozwala oswoić się z radiem, przyzwyczaić się do używania znaków, zachowując ich kolejnośc itd.
Ale fajne też w tym wszystkim było poznać korespondenta, niż szybkie podanie raportu. A potem jest do czego wracać przy następnych rozmowach, bo nie jest się tak do końca sobie obcy.

No to tyle w sumie, chciałem sie tylko pochwalić wesoły
Miłego oglądania wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM