Mój nauczyciel CW |
SP5XMI pisze: Dla mnie największą radością było to, gdy zauważyłem, że zaczynam rozumieć o czym rozmawiają na CW, że nadawane rytmiczne popiskiwania "same" się układają w zrozumiałe dla mnie słowa i wyrażenia. Oczywiście pamiętam też pierwsze wyjście w eter na CW (łączności z siódmego okręgu z rosyjskimi stacjami memoriału E. Krenkela - sufix RAEM), byłem chory na zapalenie krtani i skorzystałem z CW. A szybko nadawali! To dopiero adrenalinka była. Teraz już bym się w ogóle nie wahał. A najciekawsze zdarzenie dotyczyło łączności QRP - moim zdaniem na telegrafii 10W ma większego kopa niż 100W na SSB, nawet z kompresorem itp. Dlatego nowy półkilowatowy dopalacz prawdopodobnie będzie w klasie D, tylko do telegrafii. Ewo, nie przejmuj się, spokój będziesz mieć i tak, na szczęście to nie wojsko. Do usłyszenia na pasmach. Jak fajnie się czyta takie wpisy... I super, że jest z kim dzielić tę radość do telegrafii... Mój mąż niestety nie jest radioamatorem i mi ostatnio powiedział: " Marudź mi alfabetem Morse'a " bo telegrafii nie zna A co do wojska, to nie mam z armią nic wspólnego HI (...) |