Mój nauczyciel CW
Ja pierwsze QSO na CW zrobiłem w tempie 6 grup na minutę, w dodatku późno w nocy ze stacja niemiecką. Facet pięć razy się zastana wiał o co mi może chodzić - hi. A ja po skończonej łączności miałem koszulę na plecach mokrą od potu. Po drugim QSO coś około trzeciej nad ranem ( odważyłem sie - a jak!) miałem już tylko pot na czole, potem już coraz mniej aż poszło gładko. Ale zostałem na tych 16 grupach i to moje najlepsze tempo. Zwykły szkorc, i patataj , patataj, ale jak fajnie! Tylko zauwazyłem jedną rzecz - niektórzy nadawcy nie umieja wolno nadawać i walą błąd za błędem - hi. Mozna się uśmiać jak się takiego delikwenta zmusi do przejśćia z komputera na którym pisał morsem na sztorca... i okazuje się że ręka nie słucha mózgu i robi co chce. Ale trochę treningu i wszystko jest OK. cool


  PRZEJDŹ NA FORUM