Niekochany prefix SQ
Staram się nie zabierać głosu w podobnych polemikach ale czasem z rozbawieniem patrzę na powtarzający się schemat: jakiś idiota wypowiada kretyńską tezę, tak skonstruowaną, że może drażnić jedną, drugą czy trzecią stronę. I potem z zadowoleniem obserwuje jak toczy się kompletnie bezsensowne bicie piany gdzie ktoś tam powie tak, ktoś inny inaczej, ktoś się oburzy, ktoś wzruszy, ktoś kogoś obrazi, itp. A ciężki idiota ma satysfakcję jak to jedno głupie beknięcie "robi ruch", piany.

Ktoś tam później wskaże jakieś ogłoszenie na allegro gdzie ktoś coś oferuje za kosmiczną/komiczną cenę i znów można podjąć godny wątek, natrzepać piany...

Dobra, już się nie odzywam.


  PRZEJDŹ NA FORUM