ANONIMOWA ANKIETA-czy PZK powinno przystapić do Federacji Organizacji Proobronnych
Ja powiem tak. Nie wiem, czy to dobrze czy źle, żeby krótkofalowcy uczestniczyli w federacji paramilitarnej. Ideałem by było, żeby krótkofalowcy robili sobie łączności na tęczowej ukwieconej łączce pomiędzy radośnie brykającymi kucykami całkowicie ignorując otaczający nas świat. Z drugiej strony 70 lat po Drugiej Wojnie Światowej, pomimo podpisanych porozumień i gwarancji innych państw (widać ile te gwarancje są warte) jedno europejskie państwo zaatakowało drugie europejskie państwo, graniczące z nami.

Miałem to szczęście, że minęło mnie pastowanie na czarno asfaltu i malowanie trawy na zielono w komuszym poddanym armii radzieckiej wojsku, gdzie w każdej jednostce był oddelegowany politruk do nadzoru. Jednak 25 lat po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, gdyby ktokolwiek zagrażał Polsce, mojej rodzinie i bliskim mi osobom, nie wahał bym się przez chwilę, aby swoje umiejętności przeciwstawić wrogowi. Aby to dobrze zrobić, trzeba ćwiczyć i być gotowym. Czytając wpisy w tym wątku odniosłem wrażenie, że część osób nie kiwnie palcem, gdyby ktoś nas zaatakował, najlepiej gdyby ich ktoś ochronił i przeniósł w niewiedzy na wspomnianą tęczową łączkę. Osobiście pamiętam opowieści mojej babci i ojca o tym co się działo, gdy po 5 latach okupacji niemieckiej wkroczyli aswabaditiele kasnoarmisty. Przytoczę jeden fakt, gdy to się sałdaty popili i dla zabawy zaczęli strzelać do okolicznych domów z czołgu - przez całą wojnę do tego momentu nie ucierpiał we wiosce żaden dom, a niemców wtedy już dawno nie było. Wątpię, aby w mentalności saładatów przez 70 lat się coś zmieniło - wystarczy popatrzeć na filmy i zdjęcia z Donbasu co potwierdza moje przypuszczenia, dlatego jeśli moje umiejętności mogą się przysłużyć do zwiększenia bezpieczeństwa mojego i mojej rodziny, to tak, chcę sie szkolić, chcę być gotowy. Oczywiście chcę też, aby te umiejętności nigdy się nie przydały. Nie można natomiast mówić, że jak żołnierze chcą się szkolić to niech sami się szkolą, a my sobie będziemy robić łączności jak gdyby nigdy nic, bo nas to nie obchodzi i nie dotyczy.

Bezpieczeństwo nas i naszych rodzin zależy od nas samych, i niestety żeby był pokój, trzeba szykować się do wojny, a jeśli mamy wiedzę i umiejętności, a może i sprzęt który może się przydać w stanie zagrożenia, to powinniśmy jak najlepiej to wykorzystać i szkolić się teraz, żeby jak już pisałem nie miało się to kiedy przydać.


  PRZEJDŹ NA FORUM