Latawiec skrzynkowy
Jako latający przemiennik.
[quote=SQ9MZ]
    SP1AP pisze:

    Na nitce to możesz sobie puszczać kartkę z zeszytu szkolnego, może osiągniesz 3m wysokości?

I tu się bardzo mylisz; w swoich latach szczenięcych puszczaliśmy na osiedlu lekkie latawce (szkielet dwa patyczki na krzyż, kwadratowa bibułka [40 na 40 cm] i ogon łańcuchowy z tej samej bibułki) na nici krawieckiej. Dość cienkiej ale jej zerwanie wymagało sporego wysiłku. Te nitki były w szpulkach powyżej stu metrów ale dziś już nie pamiętam ile dokładnie, może nawet parę setek? Widać było tylko tą nitkę niknącą w niebie na pewnej wysokości a sporo wyżej samotną kropkę, sam latawiec. Frajda niebywała. Nikomu nie chciało się ściągać latawca z powrotem (zwijanie!); puszczało się go wolno, bo ileż można trzymać nitkę.[/quote]

No to musisz być dość młody jeszcze, bo za mej młodości nici poliestrowe jeszcze nie były w Polsce dostępne. Też puszczałem takie mini latawce wielkości beretu na szpulce z nicią krawiecką, ale wytrzymywała zaledwie do kilkunastu metrów, potem się rwała i latawiec spadał. A z kolei zerwanie nici poliestrowej wiąże się nie tylko ze sporym wysiłkiem, ale także z poprzecinaniem sobie palców nawet do kości. Dziś takie nici są dostępne wszędzie i to pewnie na nich, a nie na żyłce wędkarskiej ma latawca ten gostek we Wrocku, żyłka się do tego nie nadaje, bo jest za elastyczna i na większej długości ogromnie się rozciąga, co nie sprzyja puszczaniu latawca. Natomiast poliester jest do tego idealny i da się nawijać na taki bezskrętkowy multiplikator wędkarski do połowu ryb spod lodu. pomysł


  PRZEJDŹ NA FORUM