Anonimowa ANKIETA dotycząca naszych możliwości w zakresie tzw. łączności kryzysowych
Panowie! to wszystko to jest tylko akademicka dyskusja. Bo w razie czego to zawsze jednego z drugim czy to mnie czyinnych MON weźmie w kamasze i bedziemy mieli hipotetycznie g* do gadania. Moze tak być? No jasne że może. A w armii kazdy ma swoja specjalność i w zasadzie dalej bedzie robił to co w wojsku do tej pory.Owszem niektóry sprzęt poszedł na złom a w niektórych kabinach siedzą już młodsi od nas i miejsca może nie być. Wtedy zostaje albo OC albo... piechota , niestety. Więc przestancie psioczyć na MON i spekulowac bo zadaniem MON jest bronić kraju a jak wiadomo armie tworzy sie nie po to żeby przegrac tylko odwrotnie, wygrac wojne jak najmniejszymi stratami. dlatego zawsze biorą najlepszych fachowców do każdej dziedziny armii. Porównajcie chocby głupie konserwy - jakie były i pewnie gdzieś są te z wojska a jakie dennne są teraz w cywilu. Czyli zawsze na wojne idzie najlepsza część narodu elita elit mozna powiedzieć i tak jest w każdej armii. Pamiętacie atak Rosji na Czeczenię? Pierwsze dni? Chłopaki młode mieli po 18 lat! Czeczeńcy wytłukli dwa półki w ciągu miesiąca, Najlepszej tkanki narodu rosyjskiego - inna sprawa czy było warto ale popatrzcie KTO tam poszedł !? Njamłodsi , najlepsi i majacy hipotetycznie całe życie przed sobą. Do tego najlepsze uzbrojenie i technika. Paradoks polega na tym że im bardziej jestesmy przygotowani do wojny tym bardziej nas omijają szerokim łukiem i nikt nas nie napadnie, bo sie nas bedą bać. I temu to ma słuzyć. Czemu "Adolf Ha" nie zaatakował Szwajcarii?? Bo robił tam interesy? Nie - bo sie bał Obrony Cywilnej!!! I temu to ma słuzyć. cool


  PRZEJDŹ NA FORUM