Mirek VK6DXI SK
Byłem jedynie sympatykiem aktywności Mirka z różnych miejsc świata. Nie miałem chyba z Nim QSO.
Imponował mi swoją postawą człowieka, który miał dla nas wiele czasu, emanował życzliwością i zainteresowaniem naszymi, polskimi sprawami.
Czułem Jego wielką łączność z krajem - był dla mnie wielkim ambasadorem Polski i polskości.
Z radością czytałem ciekawe informacje od Niego i cieszyłem się, że tam daleko jest ktoś nam bliski, świetny operator, propagator naszego hobby w różnych odmianach...
Teraz jest w sercu ból i znów refleksja, że chciałoby się, by jeszcze był pośród nas, lecz...

Niestety lub stety nie znamy dnia ani godziny, więc zachęta do gotowości
jest zawsze aktualna.
Pozostaje wiara, że przeszedł do wieczności, znalazł odpoczynek od
światowego zabiegania, spokój i teraz uśmiecha się do nas nadal wspierając -
tylko inaczej.
Będę o Mirku pamiętał w modlitwie, podobnie jak o niedawno zmarłych: Adamie
SP5ANJ, Zdzisławie SP6LB, Janie SP5XM, Zbyszku SP6TRZ, Wojtku SP6IWX...


  PRZEJDŹ NA FORUM