Dno i pięć metrów mułu.
Jak to z pewnym handlarzem było...
A gdyby to samo radio miało obudowę metalowa? Otóż właśnie ma, nazywa się wtedy FT80C. Jak wygląda dsp w starszych transceiverach to ja doskonale wiem, bo korzystałem z Ft100 i paru innych trx tej klasy. Wiem o tym jak wdzięcznym odbiornikiem jest taki Kenwood ale podkreślę jeszcze raz - absolutnie nie nadaje się on dla młodzieży z powodów, o których wspomniałem poprzednio. Dla tych chłopaków ma sens wyłącznie proste w pełni polprzewodnikowe radio, z kwarcowymi filtrami (juz obsadzonymi), w bardzo dobrym stanie. Takie, które nie wymaga strojenia stopnia mocy i ma syntezę (i split). Do tego prosta antena i juz. Paweł doskonale wie, o czym mówi. Dlatego uważam, że najwięcej radości z radia będą mieli na prostym sprzęcie, na którym zrobią sporo łączności. Podtrzymuje stwierdzenie, że jeśli nie dasz rady zrobić QSO w normalnych warunkach z prostego transceivera, to bardzo prawdopodobne jest to, że na topowym sprzęcie ustawionym na 100W nie dasz rady.
Odnośnie do odbiornika 747 oraz 757GxII - powiedz mi czy kiedykolwiek pracowałeś na takim transceiverze dłużej niż kilka dni? Mówię o sprzęcie sprawnym.
Nadmienię, że filtry tam stosowane są bardzo podobne do tych w Ft1000. Co do nadajnika 747 i 757GxII to skoro dałem radę zrobić miejsce w pierwszej dziesiątce SP w CQWW SSB w wybranej kategorii, jednocześnie tłumacząc podobnym dzieciakom o co chodzi w tym hobby , to znaczy, że nadajnik działa dobrze.
Gdyby ten mój trx był mechanicznie bez zarzutu, sprzedałbym go właśnie dzieciakom. Razem z pomocą przy pierwszych łącznościach.
Takze dzieciaki potrzebują sprzętu sprawnego w 100%, prosto obsługiwanego i do tego za sensowne pieniądze.


  PRZEJDŹ NA FORUM