Inna pasja SNOOKER.
wogóle nie oglądam więc nie wiem kto dziś jest na topie a kto nie jest, ale jak oglądałem to zawsze kibicowałem wariatowi oSullivanowi. Dla mnie ten gość był(jest) o lata świetlne od reszty stawki. No i to przedziwne zachowanie ;-)
A jeśli chodzi o ten mecz, to IMO Higgins dobrze zrobił oddając wtedy ruch. Gdyby sam grał to nie postawił by snookera (statystycznie rzecz biorąc) a chinczyk wbił by resztę stołu i wygrał. Prawdopodobieństwo fuxa było dużo niższe niż prawdopodobieństwo postawienia snookera przez Higginsa.
O zwycięstwie zadecydował fuks - i tylko fuks. Jak to w sporcie. Czasem trzeba mieć trochę szczęścia.
A dużo lepiej przegrać, bo przeciwnik miał fuksa, niż dlatego, że popełniło się błąd (każdy by wskazał sytuację nie oddania chinczykowi ruchu przy wątpliwym układzie bil)
pozdrawiam


  PRZEJDŹ NA FORUM