Radio Reaktywacja
Kubuś zlituj się i przestań troliić...
Z dzieciakami bawimy się w telegrafię... tzn dżwiączymy im z keyera do odebrania kilka prostych trzyliterowych słów... z doświadczenia wiem, że podstawówka słowa takie jak KOT CAR LOT TOR potrafi odebrać z pierwszym razem w tempie 16-20 WPM'ów trzymając jedynie w dłoni karteczkę z rozpiską kresek i kropek... dostają za to cukierka albo batonik...
Umówmy się, że to nie jest w ogóle nauka telegrafii tylko zabawa przybliżająca, pozwalająca zrozumieć nasze hobby...

Warto też zauważyć jaka jest specyfika naszej pracy. Jakie są dzieci. Ile są w stanie poświęcić uwagi na to co masz do powiedzenia. Uwierz mi że to saperska robota. Jeśli nie zainteresujesz ich w 15 minut to nie zainteresujesz ich w cale. Dzisiejsze dzieciaki myślą szybko, żyją szybko i wygodnie, posługują się obrazem w percepcji tego co ich otacza. Każdy sposób który skłoni ich do poznania czegoś innego niż internet, gry, i głupkowate filmy to dobry sposób... A metody oceniajmy nie po tym czy dla mnie były dobre 10 20 czy 50 lat temu, tylko po tym czy dzisiaj są skuteczne dla nich...

Czy telegrafia zaniknie?
Jak będziemy się kurczowo trzymać stereotypów z pewnością tak.
Dziś nikt już nie ma tyle czau co kiedyś... jedni pracują inni się uczą...

Powracając do Radireaktywacji.
Oczywiście nie chce mi się pisać, że zawsze znajdzie się jakiś zaangażowany inaczej, który zrobiłby to lepiej.
Nie wątpię, że tak w istocie jest. Nie rościmy sobie prawa do nieomylności. Jako Radioreaktywacja zawsze jesteśmy otwarci na wszelkie merytoryczne sugestie i porady. To nie jest program zamknięty. Jeśli potrafisz coś do niego wnieść, zapraszamy. Pokaż jak pracujesz z dziećmi i młodzieżą.
Samo zaśmiecanie ludziom wątków jest jednak jedynie pustym bezproduktywnym pieniactwem...


Zmiłuj się Kubuś i idź sobie...


  PRZEJDŹ NA FORUM