Krucha komunikacja powszechna
Moim zdaniem do lokalnych łączności kryzysowych najlepszy będzie UKF z tanich baofengów plus lokalny przemiennik FM. Na drugim miejscu - CB radio. Dlaczego CB? Bo jest wszędzie, w każdej ciężarówce i wielu samochodach osobowych, prawie wszyscy wiedzą jak się z tego korzysta. CB na drugim miejscu z dwóch powodów - po pierwsze deiksy. Gdy się otworzy propagacja to zasięg lokalnych łączności radykalnie maleje. Po drugie popularność, a razem z nią przychodzące pewne jednostki społeczności, które mogą przeszkadzać. Jeszcze jedna sprawa - pewna część urządzeń CB posiada emisję SSB i są operatorzy, którzy potrafią z niej skorzystać. To też trzeba mieć na uwadze.
Nie znaczy to, że doświadczeni radioamatorzy, ich wiedza i sprzęt nie może się przydać. Może. Czasami wystarczy manpack z FT817, akumulatorem 8-10Ah i zestawem składanych anten. Byłyby to: kolinearna antena na 2m/70cm, dipol lub delta na CB, endfed na 80/40m, pozioma delta na 80m. Do tego rezerwowo tani baofeng na 2m/70cm w kieszeni plus akumulator i przejściówka do anteny. To się da uruchomić praktycznie wszędzie i do czasu przywrócenia łączności powszechnej spełni swoje zadanie, obsługując CB, 28MHz i UKF, a do tego umożliwi koordynację w większej skali na KF (czy będzie potrzebne - nie wiemy, ale lepiej taką możliwość mieć).
Niestety tylko 5W ale zakładamy autonomiczność prostej stacji, więc większa moc nie ma sensu.
Z kolei na drugim planie byłyby łącza cyfrowe na 2.4/5GHz z antenami o dużym zysku. Tutaj w Polsce jest sporo lokalnych dostawców Internetu i oni mają pole do popisu. Link na 5km nie jest niczym nadzwyczajnym, to się robi i działa.


  PRZEJDŹ NA FORUM