Krucha komunikacja powszechna |
A co do wypowiedzi autora wątku - nie sądzę aby służby w Warszawie na skutek awarii sieci komórkowych od razu zwróciły się do radioamatorów, podejrzewam, że zwykłe FM-ki czy nawet EDACS-y/TETRy/DMR-y działały bez najmniejszego problemu, problem mogły mieć firmy czy ludność cywilna że im torrenty nie działają (a niektórzy to się nawet ucieszyli, że im w nocy nikt głowy nie będzie zawracał ). Łączność amatorska nie jest zastępczym ekwiwalentem dla służb ratunkowych na tego typu awarie (bo mają swoje sieci radiowe) więc to raczej żaden argument dla urzędników. Poczekamy zobaczymy, u nas wszystko działa "aby Polska nie zginęła" Ale niech ktoś specjalnie zapuści jakiegoś wiruska to wysypie się wszystko jak domek z kart. To że służby dysponują swoimi zastępczymi środkami łączności to wszyscy wiedzą, ale jak na wsi sąsiadka zasłabnie przed porodem, to co jej po tym? |