Albo i trzy razy !? Bo swego czasu, tak na początku lat 2000-cznych jako klub SP6ZDA również o taka licencje się staraliśmy. Podczas jakiejś imprezy klubowej powstał pomysł napisania pisma do ambasady KRLD z prośbą o wydanie licencji i zorganizowania wyprawy. Oczywiście pismo było zgrabnie ujęte, pełne górnolotnych frazesów o wiecznej przyjazni, miłości, propagowaniu idei rewolucji itp ! Pismo wysłaliśmy. Po kilku dniach zauważyliśmy pod klubem dwóch skośnookich panów fotografujących nasz obiekt. Nie chcieli z nami rozmawiać. Jak próbowaliśmy z nimi zagadać to odeszli. A po jakiś dwóch tygodniach przyszło pismo z ambasady z odmową. Z powodu napiętej sytuacji międzynarodowej. Oraz informacją coby przypomnieć , ponownie się zwrócić z prośbą za rok. Ale daliśmy se spokój. w sumie to był to taki nasz wygłup! |