Antena kierunkowa 2 el. Delta 7 pasm wg. SP3PL
Koledzy.

Chciałem podzielić się moimi kolejnymi doświadczeniami z anteną delta MB7PL. Mianowicie wiele razy tu na forum wychwalałem tą antenę bo jest co i za co, przeżyła w dobrej kondycji technicznej wiele huraganów w tym Xawerego i Alexandrę ale nie przeżyła bardzo podstępnych zawirowań/szkwałów z kierunku północnego. Zawsze ją ustawiam zgodnie z zaleceniem Juliana przodem do kierunku wiatru(huragany/sztormy)i blokuję całość tj maszt z anteną, w rzeczonym przypadku był to kierunek zachodni, generalnie w moim QTH wiatry wieją z tego kierunku.

Mój patent który założyłem w czasie montażu anteny tj linka żeglarska fi 5mm która nie pozwalała na swobodne wychylanie teleskopów(4) z czasem uległa delikatnemu rozciągnięciu co umożliwiło szkodliwej sile wiatru przy zawirowanych szkwałach niepożądany/niszczycielski ruch teleskopów w kierunku południowym(zawietrznym).
Wielkie było moje zdziwienie kiedy rano zobaczyłem oberwane oba fidery od teleskopów od strony północnej(nawietrznej).
Ponieważ nie wiedziałem co uległo uszkodzeniu zadzwoniłem do kol Juliana i zasugerowałem że uszkodzeniu uległy oba fidery. Pytanie moje było: czy mogę na fidery zastosować linkę 6mm2 w koszulce plastykowej bo taką dysponuję. Odpowiedź była pozytywna, zmiana przekroju linki nie zmienia parametrów anteny.

Wiec odczekałem na stosowny moment(pogodę) i antenę położyłem (w 5 osób). Po dokładnej inspekcji uszkodzeń okazało się ze zniszczeniu uległy oczka na końcu fidera które mocowane są do topu teleskopu. Fidery zgodnie z akceptacją Juliana zastały wymienione na nowe(6mm2)natomiast oczka zastosowałem typu energetycznego takie bardziej pancerne, ważne było tylko zachować orginalną zgodną z projektem długość fidera tj mierzoną środek otworu oczka/środek otworu oczka - 2870mm. Poprawiłem linki patentowe tj wcześniej wspomniane linki żeglarskie teraz siłę rozwarcia teleskopów ogranicza ów patent. W razie powtórzenia podobnych szkwałowych zawirowań fidery te od drabinki do teleskopów nie będą narażone na szkodliwe działanie owych zawirowań. Dołożyłem również drugi sztag w celu lepszego usztywnienia masztu(tylko w czasie huraganu/sztormu)

Po zmontowaniu całości i postawieniu masztu z anteną(5 osób)antena powróciła do swojej doskonałości. W międzyczasie tj ok 45 dni posługiwałem się antena zapasową tj GP7. Też na tej antenie dolatywałem na różne kontynenty ale nigdy nie można porównywać obu anten, awaria była m in przyczyną że nie zaliczyłem K1N. Na GP7 było niestety zero szans.

To tyle tak w telegraficznym skrócie dot nieprzewidzianej awarii mojej MB7PL, jeżeli ktoś z kolegów miałby pytania techniczne to proszę śmiało pytać.
______________
Greg SP2LIG


  PRZEJDŹ NA FORUM