Egzamin po nowemu, czyli nie taki diabeł straszny...
To ja napisze od siebie/z własnego doświadczenia i częściowo podwórka, a co się tyczy wyjadaczy z +500W
Przykład pierwszy: Woła dzieciak 13 letni na radiu, częstotliwość pomiędzy 7.135-7.160 po kilku wywołaniach, wymianie raportów itd... nagle zaczynają się brzęczyki, syreny, gwizdanie - wszystko na 9+30 S-ów, zmiana częstotliwości, chwilę spokoju i apiać sobaka, znów to samo. Inna sytuacja pracuje na paśmie harcerz "Zawiszak" kilka wywołań w podobnym zakresie, oczywiście przed wywołaniem zapytanie "czy częstotliwość jest wolna" - brak odpowiedzi, po 3-4 wywołaniu i zrobieniu kilku łączności historia powtarza się ktoś puszcza brzęczyk, ktoś gwiżdże jeszcze ktoś inny włącza syrenę. Na końcu niski głos oznajmia, że częstotliwość jest przeznaczona do aktywacji parków/gmin, a nie do zabawy.

Trzeci przykład tym razem pozytywny, odwożę dziecko na "PKS" w aucie nastolatek pstryka sobie pomiędzy kanaami CB, słyszy nagle na kanale 20 w FMie rozmmowy wywołania, świadomy tego co się dzieje podpowiadam mu, żeby powiedział "Polsza jugo-zapadnaja priom, priom" po chwili odzywa się CBista z Wołgogańska, łamaną polszczyzną próbuje zrobić QSO, w związku ze zbliżającymi się "prazdnikami" życzy wszystkiego dobrego, potem jeszcze kilka stacji mimo kiepskiej znajomości języka polskiego próbuje nawiązać łączność z dzieckiem.

W/w przykłady obrazują zachowanie niektórych "wyjadaczy" na paśmie amatorskim i zwykłych CBistów na paśmie obywatelskim którzy odnoszą się z życzliwością do QSBującego młodego adepta.


  PRZEJDŹ NA FORUM