A'propos VK Jurku, to ładnych dwadzieścia kilka lat temu, albo i jeszcze dawniej oglądałem w telewizji satelitarnej film dokumentalny z australijskiego systemu nauki na poziomie szkoły podstawowej, gdzie nauczycielka siedziała przy transceiverze, a w terenach oddalonych o setki kilometrów pojedyńczy uczniowie mając skrypty szkolne przed sobą także siedzieli z rodzicami przy transceiverach i przez większość roku szkolnego nauczanie odbywało się właśnie drogą radiową. Tylko nie pamiętam, czy czasami nie używano tam właśnie FT-101, ale coś podobnego mieli!   |