K1N – Navassa Island DXpediton
    SP5XMI pisze:

    Przy tym sposobie działania operatora na CW (przeskakuje) stacja QRP z Europy na prostej antenie praktycznie nie ma szans. Bolek jest bardzo doświadczonym operatorem (wielokrotnie go słyszałem) i gdyby się dało, to pewnie już dawno miałby w logu tę dxpedycję.
    Zazdroszczę tym, którzy mogą w domu postawić porządną antenę, ja mam miejsce na wsi ale dostępne tylko w weekendy i to też w ograniczonym czasie. A wtedy do K1N wychodziło najgorsze europejskie zoo. Trochę nagrywałem, ale potem nawet to nie miało sensu. Tylko zgłaszałem raporty DQRM (a sporo ich zgłosiłem).
    Kolejna nauczka z kolejnej dxpedycji - żeby zrobić QSO w takich warunkach trzeba zainwestować kupę kasy i powiesić pełnowymiarowy monobander na kracie a pod butem mieć kalifornijski kilowat. Tylko, że to zbrojenie mi się nie podoba. Amatorskie radio zaczynało jako konstrukcje proste, o niewielkiej mocy, sprawne i dające radość amatorom. Teraz debile radiowi (DQRM, do pewnego stopnia także 3700kHz) przynoszą tylko frustrację.


Chyba na K1N tylko moc ma znaczenie.
Słuchałem i wołałem rano (między 3 a 4 LT) na 7 MHz SSB - na dipolu wychodzili pięknie - 57 do 59 - wykminiłem jak słuchają i leciałem gałką za operatorem... niestety.
Trafiłem na okienko w którym było tyko EU. Po ponad godzinie (mojej) walki, jak już wystrzelały się kilowaty, operator ekspedycji oznajmił że słyszy co prawda dużo słabszych stacji z EU ale do łączności zachęcił wszystkich - po 3 minutach ściana stacji z USA.

Czy faktycznie nie dają szansy słabym stacjom?


  PRZEJDŹ NA FORUM