SDR -nasłuchy przez internet jeszcze raz |
sp7ivo pisze: „sorry, ale websdr przy QSO to nie jest krótkofalarstwo” Myślę, że mieści się w szeroko rozumianym pojęciu „krótkofalarstwo”, podobnie jak echolink, skimmery, reversbeacon, dekoder cw, cluster i inne tego typu wynalazki. Dziś już nikt tego nie kwestionuje. Obecnie sdr’y budzą niesmak, za kilka lat będą na porządku dziennym. To jest cena jaka płacimy za postęp technologiczny. Dzisiejsze czasy nie uznają kompromisów i sentymentów. Krótkofalarstwo w postaci sprzed kilkunastu, kilkudziesięciu lat, które pamiętamy raczej się nie obroni. A szkoda chciałbym, żeby tak się nie stało. Obym się mylił. Jednak, albo podąża się za postępem, albo ... Co do remote, wystarczy przemilczeć, że qso było nawiązane w ten sposób, to miałem na myśli pisząc o ham-spirit’cie w poprzednim poście. Pozdrawiam. Bogusław sp7ivo Sorry, ale ja to kwestionuje. Jeśli wykorzystamy dwa websdr-y i internet do nawiązania łączności (gdzie każdy websdr jest blisko uczestniczących w QSO stacji) to czym to się różni od gadania z teściową przez komórkę? Mamy dwie stacje (nokia i samsung teściowej) i dwa websdry (BTS-y na wieżowcu obok). To w najmnieszym stopniu nie jest krótkofalarstwem. Już ktoś wyżej zauważył, że przyjmując taki model za dozwolony należało by pozmieniać pewne dogmatyczne dla krótkofalarstwa terminy. Czym jest DX gdy używamy dwóch SDR-ów? Chyba czymś innym. A jeśli w danej dziedzinie zmienia się dogmaty to w efekcie uzyskujemy już całkiem inną dziedzinę. Warto sobie odpowiedzieć na proste pytanie: dlaczego we wszelkiego rodzaju poważnych współzawodnictwach, zawodach czy akcjach dyplomowych (powtarzam: poważnych) zastrzega się, że wszelkiej maści QSO przez przemienniki i inne tego typu 'wynalazki' nie są brane pod uwagę? pozdrawiam |