Pożyczy radio
Mysle ze wielu rodaków wybierając sie za granice a juz do kraju o odmiennej kulturze nie zdaje sobie sprawy ze to nie jest wycieczka do sasiedniego województwa. jak łatwo mozna zostac aresztowanym na ulicy wie tylko ten kto tego doswiadczył. o barierze jezykowej i kulturowej juz nie wspominam. to w naszym kraju mozna w chamski sposób odezwac sie do policjanta i skonczy sie to pouczeniem lub w ostateczności grzywną. Lata temu w Casablance na targu rybnym byłem mimowolnym swiadkiem jak policjant zatłukł nastolatka za to ze ukradł rybe ze straganu. a z kolei na targu w Starej Eedinie kupcy złapali nieletniego kieszonkowca który okradał turystów i najnormalniej w swiecie zlinczowali chłopaka a policjant stał obok i popijał herbatę.

miłego dnia
jacek sp9ikf


  PRZEJDŹ NA FORUM