Poradnik pasmowego idioty w praktyce
Moje uwagi nie są panaceum czy wytłumaczeniem dla stosujących zasady nie fer. chce tylko zwrócić uwagę, że warto wołać DX'a. Nawet jeśli inni zasad nie stosują to jeśli zachowamy umiar i zdrowy rozsądek to ani nie narazimy się na piętnowanie a może uda się nam DX'a 'zrobić'. W moim przykładzie nie hołduję zasadzie że słabszemu więcej uchodzi ale przy kilkunastu stacjach wiele dB silniejszych od naszej trzeba się wykazać niemałym sprytem. Jeśli wołam np. w zawodach kilka razy w jednym cyklu (bo inni też tak robią a DX cały czas czeka by w pileupie wyłapać jakąś stację) to czasem właśnie by nie powiększać pileupu w tej sesji drugie i kolejne wołanie mogę skrócić do fragmentu sufix'u. Zdaje sie, że tak wołali koordynatorzy którzy pomagali DX'owi nawiazywać łączności z wcześniej "zapamiętanymi' wołajacymi (dawno już tego nie słyszałem) ale bywało oczko - (oczywiście nie w zawodach) "Yankee Delta go ahead" po prostu by skrócić i by stacja koordynatora nie przekazywała DX'owi całego znaku (to DX powinien go w końcu usłyszeć od nas)
"Nie będę przeszkadzał ..... ani też w pracy jakiejkolwiek stacji wołającej DX-a" - gdyby wszyscy sie stosowali to nie byłoby pileupu albo byłby w każdym cyklu i trwał tylko tyle ile jedno wołanie a DX nigdy by nikogo nie odebrał. Cały niuans w niewielkich różnicach tonu, czasu trwania wołania, ułamkach sekundy od jego rozpoczęcia, sile i czystości sygnału. Tego nie da się prosto ogarnąć to tak jak skrzyżowanie równorzędne do którego w tym samym czasie podjechały cztery auta i żadne nie ma pulsującego niebieskiego światła na dachu oczko
które jedzie ? Jak wcisnę PTT legalnie natychmiast po zakończeniu relacji/łączności DX'a po jego sztandarowym QRZ to mogę mieć prawie pewność że przeszkadzam innym w wołaniu bo oni w tym czasie robią to samo. Jak wcisnę PTT po ułamku sekundy to już łamię generalną zasadę bo przecież zagłuszam wołanie innej osoby i wiem na 100% że tak jest. Jak chcę wstrzelić się z wołaniem na końcu sesji jak wołające tuzy łapią powietrze to ryzykuję, że wejdę DX-owi w odpowiedź (mogł jednak kogoś odebrać) wesoły.
Prośba do bardziej doświadczonych - nie piszcie czego nie wolno - to powinno być wyryte na ścianach w klubach
i w naszych głowach (o egzaminach - nie wspomnę) tylko proszę napiszcie jaki jest Wasz sposób na DX'a w pleupie
tu i teraz i może pomijając (nie robię, czekam 5 dni itp. itd.)

    aqz pisze:

      sp6ryd pisze:

      6 - wstrój się bardzo dokładnie bez RIT'a bazując na DX'ie i jego wcześniejszych korespondentach (twój ton bardziej czytelny - większa szansa)

    Czasami bywa tak, że DX prędzej usłyszy kogoś kto jest minimalnie odstrojony niż pięciu idealnie wstrojonych nakładających się.


Mi wstrajanie się na idealny odbiór poprzedniego korespondenta DX'a (z reguły silniejszego u mnie) parę razy pomogło. ale to fakt że to co proponujesz może być skuteczniejsze.
Staram się 'intensywniej wołać' gdy DX właśnie zakończył łączność z inną stacją z SP (może akurat ma antenę na kierunku, jest jakaś sprzyjająca propagacja itp.)

wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM