Pełnowymiarowa antena rombowa
Testy konstrukcji znanej z profesjonalnych stacji
Wyprawa na wyspę Navassa się nieubłaganie zbliża, jest to bardzo oczekiwany podmiot DXCC a zatem pora pomyśleć o antenie, by udało się zrobić QSO. Nie mam warunków finansowych na postawienie monobandera od GEMa na 30m kracie, a zatem postanowiłem przetestować coś, co w praktyce się sprawdzało w profesjonalnych centrach nadawczo odbiorczych - anteny rombowe. Jest to antena liniowa o fali bieżącej o kształcie rombu, w jednym z wierzchołków jest zasilanie, w drugim - rezystor obciążający 600Ω moc równa pół mocy nadajnika. W moim przypadku zastosowałem żarówkę halogenową 100W/230V, która w stanie podżarzonym powinna mieć około 500Ω. Antena zaprojektowana na pasmo 20m (ale zgodnie z teorią powinna dobrze działać także na dwóch sąsiednich pasmach), początkowo planowałem dokładnie dwa lambda na bok. Dopasowanie za pomocą baluna z przekładnią 1:4 licząc się z nieco wyższym SWR. Jeden bok podwieszony do drewnianej tyczki około 5m.

Dwa boki podwieszone do drzew na wysokości około 15m (przydaje się proca, stare nakrętki i gruba żyłka), czwarty bok na podobnej tyczce.
Niestety nie mogłem w dostępnym dla mnie miejscu uzyskać kształtu dokładnego rombu, gdyż miałem tylko dwie krótkie tyczki i musiałem posłużyć się drzewami na polance. Przy tym musiałem ominąć bajorko z wierzbami, które się na środku znajduje. Ze względu na te ograniczenia, kształt wyszedł taki jak niżej. Z grubsza odpowiada założeniom pod względem kierunku. SWR wyszedł 1:2 więc akceptowalnie.

Antena wykonana z drutu spawalniczego (cienki, praktycznie niewidoczny), pod koniec każdego boku przejście na linkę 1,5mm kw. Przejście za pomocą kostki zaciskowej. Drut trzeba przeciągać przez oba zaciski kostki, a na końcu zawinąć, bo inaczej się wyślizguje.
Anteny w ogóle nie widać



Teraz efekty. Niestety nie udało się za jej pomocą dowołać do EP6T, gdyż ze względu na zmianę proporcji w długości boków wiązka prawdopodobnie minęła ten kraj i chyba załapało się to do któregoś z minimów. Za to VK3 zrobiłem z FT817 podczas prób, a stacje z Kazachstanu i Chin odbierałem naprawdę silnie. Nigdy przedtem nie słyszałem tak mocno stacji australijskich, chociaż kilka QSO z VK mam zaliczone. To jest co najmniej 2,5S do dipola półfalowego powieszonego na tej samej wysokości w tym samym miejscu i skierowanego z grubsza w tym samym kierunku.
Niestety nie miałem zbyt dużo czasu, ponadto akumulator żelowy nie starcza na długie nadawanie z mojego FT80C. Co prawda EP6T nie zaliczyłem, ale antena udowodniła swoją sprawność. Następnym razem muszę wykonać ją dokładniej i precyzyjnie wytyczyć azymut. Będę ją testował na kierunku karaibskim, jeśli tylko dogadam się z sąsiadem i zakupię odpowiednie tyczki oraz linkę.


  PRZEJDŹ NA FORUM