Akcja z UKE i Paralotniarzami w Krasnymstawie
Kiedyś miałem przyjemnośc konwersować z pewnym jegomościem latającym na "prześcieradle" jak to mój ojciec nazywa. Gość ten strasnie propagował "wolność eteru", która miałaby polegać na tym, że każdy nadaje, gdzie mu się żywnie podoba. Żadne argumenty, że konieczne są jakiekolwiek regulacje, nie trafiały. Ale przecież paralotniarze mają przydzieloną "swoją" częstotliwość przez UKE, mogą uprawnienia na pasmo lotnicze robić (to chyba najlogiczniejsze), ale nie! Jak definicyjny Polak będą łamać przepisy, bo przecież po to one są... U nas w firmie tez dostajemy cholery, jak w Warszawie na nasz kanał jakas ekipa filmowa włazi i trzeba słuchać, które to z kolei ujęcie robią...


  PRZEJDŹ NA FORUM