EP6T DXpedition Iran - Kish Isl. IOTA AS-166 |
SP5XMI pisze: Postanowiłem zrobić test - niech ta ekspedycja będzie próbą przez Navassą. No to dla mnie jest to porażka. Jeśli tak będzie z K1N to niestety amerykańska ekspedycja w logu się nie znajdzie. Specjalnie do testów przewiesiłem antenę rombową - a to nie w kij dmuchał na 14MHz, dwa lambda na bok, kąt 38 stopni (tyle wyszło w tym miejscu na wsi) w rogu opornik z żarówki halogenowej, dopasowanie przy WFS 1:1.2 - według programu MMANA GAL jest to z grubsza odpowiednik 4 el grabi na 15m rurze. Efekt jest taki sam, jak przy drutowej delcie - czyli żaden, pełna moja moc licencyjna to za mało na 20 i 40m. Nawet na CW, a wszyscy wiemy jak sprawna jest to emisja. To jest problem kretynizmów operatorskich, a nie braku propagacji czy zbyt słabego sygnału. Podobnie, jak SQ8Z też sprawdziłem sprzęt na kilku DX, które z radością wchodzą do logu. Problem tkwi nie w tym, że nie "dolatuje" ale w tym, że zadepczą przez brak ham spiritu i umiejętności operatorskich. Jacku, nie Ty jeden. Tę ekspedycję słyszę sporo ponad S9 w piku, z zerowym efektem. Nie wiem ile musiałbym do tego rombu albo delty przyłożyć, by pojechać górką po włoskich i ruskich kilowatach. Na pewno więcej niż mogę (i chcę) mieć. Chłopaki z EP6T fajne łączności zaczynają robić dopiero wtedy, gdy ich sygnał w EU spada poniżej S6 u mnie. Wtedy wołają NA i mają niezłe tempo. Marcinie nie poddawaj się. Dasz radę, to nie jest daleki DX, którego nie da się zrobić. Też przez kilka dni miałem podobne wrażenia, że tylko kiloWaty mogłoby pomóc. Dziś, przed 12.00 loc., w ciągu 10 minut zaliczyłem na 2 pasmach (21,28). Udało się wstrzelić w QRG stacji wcześniej słyszanej przez EP6T. Powodzenia, dobrej zabawy i zdrowego dystansu. |