Gdy SSB nie może tam CW dotrze... |
Wypowiem się jako początkujący Zacząłem w lipcu 2014 uczyć się z prędkością znaku i tekstu 7WPM bo tyle chyba wymagali kiedyś na egzaminie. Na początek K i M. Potem doszło U, potem R, dalej. I to był koniec 7WPM. Po prostu zrobiło się nudno. Stopniowe zwiększanie prędkości znaku i tekstu, do obecnych pełnych 18WMP. Obecnie mam trochę problem z S,H,5, ale to kwestia kilku dni. Pamiętam najgorzej było jak dodałem sobie E. Myliło się dosłownie wszystko! Wbrew pozorom im znak bardziej złożony tym łatwiej go wyłapać Łamaniec taa ti ti taa ti złapałem w trzy dni słuchając kilkanaście minut dziennie. Podobnie Y,Q,P... No i teraz potrafię odebrać sam znak ale już 3 znaki poprzedno nie pamiętam co było... Może dla tego, że słucham głupot? Pomieszane znaki a nie jakieś słowa czy kod Q. Powodzenia dla wszystkich męczących CW A i jeszcze coś! Ktoś tu na forum wspomniał, że CW jest dla leniuchów. Wygląda na paradoks, ale wcale nie! Raz, że łatwiej się buduje sprzęt na CW niż na fonię, a dwa, wąskie filtry CW i odchodzi problem z QRM, trzy, nie krzyczysz do mikrofonu tylko sztorc iii...ti ti ti ta ta ti ta... i tak dalej. ACH! Jakie to fajne! Jak się już nauczę, to w nagrodę zrobię sobie jakiś TRX CW z lampowym PA Oczywiście fonię też lubię Pozdrawiam, Stefan Quebec Cztery Paweł Beata Elżbieta |