Gdy SSB nie może tam CW dotrze...
SP6NIC,
Marku, masz dużo racji.
Przed przydziałem na kursy specjalistyczne cały pobór był poddany testom, także titawkowym.
Następowała selekcja. Po przysiędze zajęcia odbywały się codziennie gdzieś do godziny 17.
dużo zależało od "kaprali". Ja miałem to szczęście,że instruktorami byli krótkofalowcy a nie jakieś kompoty.
Stworzyli oni naprawdę fajną atmosferę. A to dużo znaczyło.
Klasę mistrzowską robiło się dosłownie rzutem na taśmę, na sam koniec tego zaszczytnego obowiązku.
Dużo zależało od dowódcy radiostacji. Nasz ciągle robił tempówki, czyli kaseta do magnetofonu i słuchawki na uszy. Była też marchewka. Dobrze pracowałeś to była przepustka, latem wyjazdy weekendowe do ośrodka żeglarskiego. Miał dobre kontakty z LOK w Szczecinie, organizował wyjazdy na egzaminy na świadectwo uzdolnienia. A że dwóch nas było miejscowych, ze Świnoujścia to reprezentowaliśmy nasze województwo na Mistrzostwach LOK w telegrafii. W zasadzie wszyscy wychodząc do cywila mieli w garści Świadectwo Uzdolnienia
Chorąży nawet komandora potrafi zj....ć. Miał gość poważanie, ale nigdy jego radzicy nie dali twarzy na ćwiczeniach czy innych tam manewrach.
Do dzisiaj spotykam go czasami na ulicy. Pogadamy sobie.
Wszystko zależy od ludzi z jakimi się pracuje.
Jako ciekawostkę powiem ,ze pewnego razu inny chorąży ze stacji szyfrowania przyszedł na nocna zmianę mocno wkurzony. Pytamy co się stało. Kupił pralkę automatyczną na jakiś tam przydział dla kadry. Ruską.
Wchodząc do łazienki zahaczył o otwarte jej drzwiczki. Zawias pękł. Zero serwisu, zero możliwości dokupienia zawiasu. Żona zrobiła mu awanturę. Poprosiliśmy żeby skoczył rowerem do domu i przywiózł ten aluminiowy zawias.
W piwnicy z jakiegoś radiowego złomu wymontowaliśmy kawał aluminium. Całą noc na zmianę 4 chłopa piłowało i wierciło. Rano nówka zawias gotowy. Na popołudniowej zmianie przychodzi do nas chorąży uśmiechnięty a w rękach torba z podziękowaniem od jego żony. Domowy solidny obiad i ciasto. Na kolejnej nocnej zmianie chorąży dał coś od siebie. Herbatę z prądem.



  PRZEJDŹ NA FORUM