Memento dla wielbicieli wysokich masztów
Upadek masztu w Zgorzelcu
    SP2LIG pisze:

      sp3suz pisze:

      Panowie! Nie ma co robić zadymy tam gdzie nie trzeba. Bo: Krótkofalowiec jest ubezpieczony w ramach składki w tow.UNIQA ( chyba...?). Chata jest prawdopodobnie ubezpieczona bo zawsze te chałupy ludzie ubezpieczają - od powietrza , głodu ognia i wojny( choc co do tej ostatniej to pewny nie jestem)Więc wystarczy że nasz Kolega wydębi numer polisy od PZK i towarzystwa ubezpieczeniowe się dogadają. No i po temacie. A hejterom i hienom dziennikarskim stanowczo dziękujemy. cool


    PZK nas czyli swoich członków ubezpiecza tylko od OC, natomiast straty jakie poniósł sam właściciel pokrywa on sam.
    ___________
    Greg SP2LIG


Panowie,

przestańmy gdybać na temat ubezpieczenia.
Nie wiem czy ktokolwiek widział OWU jakie wynegocjowało PZK (o ile cokolwiek negocjowało).
Co by nie było to jeżeli maszt nie ma własciciela, albo nadzór budowlany wykaże rażące niedbalstwo (to magiczna formuła kazdego ubezpieczyciela) to właściciel lub spadkobiercy będą płacić z kieszeni.
Podałem informację, aby niektórzy koledzy mogli zobaczyć jakie są realne zagrożenia w naszym hobby.
Żal mi kolegów do których maszt należy i współczuję im ponieważ ich kłopoty dopiero się zaczynają.
Może ktoś nie zauważył, ale w tytule informacji "dziennikarz" pojechał na całego mieszkańcy cały czas zagrożeni i jeszcze dwa niebezpieczne maszty.
Na głowie prokurator, nadzór budowlany (nie wiadomo co gorsze), tzw. wolna prasa już zna przyczyny wypadku i opinia społeczna która będzie domagała się likwidacji pozostałych masztów.

Niestety wielu kolegów stawia np. GP7DX na krótkich masztach i uważają, że wszystko jest wieczne i nic nie trzeba robić.
Jeżeli chociaż jedna osoba pomyśli o możliwych zagrożeniach i o tym jak im zapobiec, a zwłaszcza o tym, że nawet 3-4 metrowy maszt trzeba konserwować to ok.

Zamiast tego mamy wtręty o hejterstwie (piszący chyba nie do końca wie co to znaczy, ale usłyszał gdzie słówko więc może się wpasuje), a "największy autorytet" zabiera głos pisząc "NIKT nie może zabronić stawiania dowolnych masztów".
Chyba nikt nie napisał "całe szczęście, że nikomu nic się nie stało".
W końcu wina mieszkańców, że mają domek obok masztu o który właściciel nie dbał.

Potem koledzy dziwią się i wylewają żale, że administracje i wszelkie wspólnoty zakazują stawiania masztów.
Smutne to.

Pozdrawiam i zycze spokojnych Świąt
Jurek
SP1JPQ & SO1D


  PRZEJDŹ NA FORUM